Branża ma w nosie obostrzenia, co pokazała impreza zorganizowana w ubiegły weekend w Twierdzy Modlin

jakbyś pindo wiedziała to na tej imprezie były sprawdzane certyfikaty szczepień i było trzeba wypełnić oświadczenie organizatora więc skończ pierd... i dać żyć innym. I tak na marginesie tłuku zaszczepiony tez się może zarazić i roznosić.

I bardzo dobrze. Dobro jest wspólne a nie tylko branży rozrywkowej. Nie zaszczepieni nie mają wstępu na imprezy i bardzo dobrze, popieram.

Część społeczeństwa to jakieś egocentryczne ćwierci

mówisz i sobie?

O samolubnych mongołach, którzy boją się iść szczepić, wolą słuchać samozwańczych pseudonaukowców z YT i wszelkiej maści foliarzy. Jakoś część społeczeństwa mimo podwórkowej nagonki miała gdzieś te absurdalne wywody jak to im teraz będą wyrastać czułki, dlatego zakaz dla foliarzy i płaskoziemców jest jak najbardziej ok.

W wielu stanach w usa i krajach na świecie płaskoziemcy mają całkowity zakaz uczestnictwa w życiu publicznym, z utęsknieniem oczekuje kiedy to wprowadzą i u nas. Jeśli ktoś nie chce się "poświęcić" dla społeczeństwa to to społeczeństwo ma pełne moralne prawo aby taką jednostkę z przestrzeni publicznej eliminować. Chcą sobie żyć w piwnicach niech żyją, chcą wolności niech mają ale niech nie zapominają, że ich "wolność" kończy się tam gdzie zaczyna wolność innych, zaszczepionych.

Nie mam żadnej przyjemności aby kontaktować się z kimś, kto nie chce się szczepić "bo pan janek znany lekarz od kiszonej kapusty mu tak powiedział, że umrze i go zaczipują". Skoro ktoś jest zwykłym egocentrycznym tchórzem to niech siedzi w swojej norce i później nie płacze jak to mu jest źle. Inni mogli ponieść to ryzyko, więc to oni teraz dyktują warunki.

I bardzo dobrze. Dobro jest wspólne a nie tylko branży rozrywkowej. Nie zaszczepieni nie mają wstępu na imprezy i bardzo dobrze, popieram.

Część społeczeństwa to jakieś egocentryczne ćwierci

mówisz i sobie?

O samolubnych mongołach, którzy boją się iść szczepić, wolą słuchać samozwańczych pseudonaukowców z YT i wszelkiej maści foliarzy. Jakoś część społeczeństwa mimo podwórkowej nagonki miała gdzieś te absurdalne wywody jak to im teraz będą wyrastać czułki, dlatego zakaz dla foliarzy i płaskoziemców jest jak najbardziej ok.

W wielu stanach w usa i krajach na świecie płaskoziemcy mają całkowity zakaz uczestnictwa w życiu publicznym, z utęsknieniem oczekuje kiedy to wprowadzą i u nas. Jeśli ktoś nie chce się "poświęcić" dla społeczeństwa to to społeczeństwo ma pełne moralne prawo aby taką jednostkę z przestrzeni publicznej eliminować. Chcą sobie żyć w piwnicach niech żyją, chcą wolności niech mają ale niech nie zapominają, że ich "wolność" kończy się tam gdzie zaczyna wolność innych, zaszczepionych.

Nie mam żadnej przyjemności aby kontaktować się z kimś, kto nie chce się szczepić "bo pan janek znany lekarz od kiszonej kapusty mu tak powiedział, że umrze i go zaczipują". Skoro ktoś jest zwykłym egocentrycznym tchórzem to niech siedzi w swojej norce i później nie płacze jak to mu jest źle. Inni mogli ponieść to ryzyko, więc to oni teraz dyktują warunki.

W pełni się zgadzam, A od siebie dodam że takie izolowanie antyszczepionkowców od zaszczepionych to tylko dla ich dobra. Wszak ostatnia teoria (co tam teoria, naukowe badania od antyszczepionkowych specjalistów) dowodzą że zaszczepieni mogą zarażać bezpłodnością. No i nie zapominajmy o czipach które mogą zmienić kod genetyczny tych co włączyli myślenie.