Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Wataha” hitem HBO. Nowy serial ogląda 350 tys. widzów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
Realia z d... Kapitan SG na dwuosobowym patrolu, he, he. Prokuratorka latająca sama z legitymacją i prowadząca drewniane rozmowy z ludźmi, bez procesowego dokumentowania czynności. Wiceminister jadący przkonywać jakiegoś tam majorzynę żeby objął placówkę SG. Nie dowództwo Oddziału SG (mniej więcej odpowiednik Komendy Wojewódzkiej w strukturze Policji) tylko jakąś kilkunasoosobową placówkę. Bajka dla dużych dzieci.
Realia z d... Kapitan SG na dwuosobowym patrolu, he, he. Prokuratorka latająca sama z legitymacją i prowadząca drewniane rozmowy z ludźmi, bez procesowego dokumentowania czynności. Wiceminister jadący przkonywać jakiegoś tam majorzynę żeby objął placówkę SG. Nie dowództwo Oddziału SG (mniej więcej odpowiednik Komendy Wojewódzkiej w strukturze Policji) tylko jakąś kilkunasoosobową placówkę. Bajka dla dużych dzieci.
oglądam i owszem ale niedosyt jest spory. często drewniana gra (zwłaszcza pani prokurator, ale o topa poniżej możliwości), smuca nierealne zbiegi okoliczności (patrol goni klłusowików na jakimś zadupiu i przypadkowo przez lornetkę widzi głównego bohatera - w górach gdzie nawet w sezonie można łazić pół dnia po szlakach i nie spotkać żywego ducha, gdzie LATAMI UPA wymykało się wojsku) już chyba łatwiej trafić w totka. potem to właśnie główny bohater w tych przepastnych dzikich lasach przypadkowo rzeczjasna znajduje martwą żonę. on - nie kto inny. on nie wilk ani niedźwiedź, ani pies.
ale nade wszystko wnerwia budowana na siłę atmosfera grozy która ma chyba wypełnić wyjatkowo rozwleczona fabułę. w skali szkolnej daje 3+ spodziewałem się więcej.
baza ludzi umarłych toto nie jest.
najlepiej wychodzą postaci drugoplanowe - lokalne indywidua tworzące "klimat".