Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Sprzedano 182 tys. egz. pierwszego numeru „Vogue Polska”, 10 tys. w prenumeracie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Drugi numer zalega w kioskach
U mnie w sklepie też poszły wszystkie i domówiłem kolejne i też poszły wszystkie, natomiast drugi numer... u mnie do tej pory poszła jedna sztuka. Z tego co widze u znajomych też leży.
Ależ budzi emocje (niestety głównie negatywne) ten polski luksusik.
Szanowne i Szanowni, sądzicie, że umowa ze Związkiem Kontroli (odpłatna) to dobre rozwiązanie dla (jakiegokolwiek) pisma debiutującego na rynku? Szczególnie dla nowego tytułu wydawanego w młodej firmie a nie korporacji prasowej? Warto mnożyć koszty przed ustaleniem pozycji na rynku? Vogue ma jeszcze opłaty licencyjne. Ma też pewien atut, pewien prestiż, którego reklamodawcy nie ignorują.
Spada sprzedaż? To jest naturalne. Ustalenie poziomu sprzedaży tytułu następuje między 4 a 6 wydaniem. I wtedy zobaczymy czy Vogue zostanie modową niszą (typu Harpers), czy prasą kobiecą zgodą z oczekiwaniami tutejszych czytelniczek.
A wynik pierwszego numeru bardzo ok, nie przestrzelili z dodrukiem (jak np Przekrój). A info ujawnione w dobrym marketingowo momencie.