Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Vertis 4010 You - nowy smartfon od Overmax
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (14)
WASZE KOMENTARZE
Mam ten telefon krótko i żałuje, że go wzięłam ostatnio wymieniałam wejście USB a na dodatek teraz się wyłączył i nie działa :/
Witam, a ktoś wie co zrobić z pękniętym ekranem? Opłaca się naprawiać, czy lepiej dać sobie spokój.
Zdecydowanie odradzam. Kupiłam telefon Vertis Overmax w grudniu 2014 roku. Bateria działa pół dnia, w związku z czym telefon gdy tylko byłam w domu był podłączony do ładowania. Po miesiącu (!) używania telefonu, w sposób prawidłowy, nigdy nie upadł, czysty, zadbany, wejście USB zostało uszkodzone. Oddałam na gwarancję i dałam sobie wmówić, że wina leży po mojej stronie, więc miałam za naprawę zapłacić 50 zł. Ok, zdarza się. Po półtora miesiąca, uważnego ładowania by nic nie uszkodzić, sytuacja się powtórzyła. W międzyczasie zauważyłam, że blaszka przy wejściu bardzo się nagrzewa i odgina, w ten sposób kabel nie trafiał w wejście tylko odbijając się obok ulegał psuciu, aż w końcu zepsuł się całkowicie. Dopiero po pół roku zebrałam się by jechać do serwisu i to ponownie zreklamować. Zażądałam zwrotu pieniędzy bądź wymiany na inny model. Pan powiedział, że może jedynie naprawić na mój koszt bo to wada mechaniczna. Na nic nie zdały się tłumaczenia, opisy. Pan z serwisu robił ze mnie idiotkę i mówił że to niemożliwe by cokolwiek się przegrzewało i że wina leży po mojej stronie bo wyginałam kabel w trakcie ładowania (bo przecież telefon służy do tego by leżał i się wietrzył). Mam znów zapłacić albo odebrać zepsuty telefon. Jestem bardzo ziirytowana tą firmą, jakością telefonu, jakością obsługi. Panowie są nie mili i nie dbają o klienta. Jakiekolwiek prawa konsumenta również mają gdzieś. Overmax to największa popelina na rynku.