Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Użytkownicy Facebooka zrezygnują z konta w serwisie za 1,9 tys. dolarów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Też coś, znam ludzi, którzy zrobili to za darmo i co łyso?. I co ciekawe na ogół opinie ludzi, którzy ten serwis porzucili są pozytywne. Rezygnację z Facebooka można porównać do rezygnowania z palenia, z tym, że łatwiej jest rzucić social media niż fajki. 3 pierwsze dni podobno są najtrudniejsze by wytrzymać bez Facebooka( bo masz moralniaka, że stracisz kontakty ze znajomymi lub przegapisz jakieś treści itp.), choć są i tacy co uważają, że sztuką jest wytrzymać tydzień. Facebook dawniej miał taką opcję, że trzeba było czekać pełne 2 tygodnie do usunięcia na to aby nie można było całkowicie używać konta, jeżeli użytkownik nie wytrzymał owych 2 tygodni i zalogował się to tym samym anulował proces kasacji konta. Słyszałem podobno, że od jakiś przynajmniej 3 miesięcy Facebook zmienił tą barierę ustanawiając okres(bagatela) 1 miesiąca czekania na usunięcie bezpowrotne konta. Ale jest to celowe działanie, by trzymać ludzi w szachu na zasadzie "skoro bratku jesteś taki cwany i 2 tygodnie bez fejsa ci nie straszne to spróbuj wytrzymać miesiąc". Ale ponoć wiele ludzi uważa, że 2 tygodnie odwyku od tego serwisu to naprawdę nie lada wyczyn. Czas abstynencji od mediów społecznościowych objawia się przede wszystkim wzmożonym niepokojem, drażliwością, nerwowością albo po prostu obniżonym samopoczuciem. Zerwać z czymś co tak mocno stymulowało układ nagrody w mózgu to z pewnością trudna rzecz. Co ciekawe uzależnienie od social mediów podobnie jak z uzależnieniem od palenia ma jeden wspólny mianownik - jeśli po kilku miesiącach solidnego odwyku postanowisz powrócić( na zasadzie "oj raz to się nic nie stanie") to licz się z konsekwencją, że uzależnienie może powrócić ze zdwojoną siłą( 1 wejście na serwis może sprawić powrót do nałogu tak jak 1 papieros). Wiadomą rzeczą jest też fakt, że im młodsza wiekowo osoba rozstająca się z serwisem tym trudności z rozstaniem z social mediami będą większe; na dorosłych po 40 i 50 roku życia social media tak nie działają(choć bywają wyjątki) i mają oni do nich zdecydowanie zdystansowany stosunek, jednak z młodymi to co innego, bo któż z nich nie chciałby błyszczeć w sieci przed znajomymi? któż nie chciałby dostawać lajków? któż nie chciałby mieć "fejmu"? Na tym to polega, że to właśnie młodzież i młodzi ludzie( 20-35 lat) są tym swoistym paliwem, na którym jedzie ten serwis( podobnie zresztą Instagram, różnic w działaniu nie dostrzegam prawie w ogóle). Wykorzystują energię i witalność młodych ludzi by mieć zyski z ich aktywności, udostępnień, zdjęć, komentarzy i polubień odbierając im czas, zdrowie i prywatność a w zamian dając naprawdę bardzo bardzo niewiele. A wracając do opinii ludzi wolnych od social mediów - pojawiają się między innymi takie: " mam więcej czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół", "mam czystszy umysł i na wiele rzeczy patrzę inaczej", " ładniej się wypowiadam, a moje myśli są bardziej poukładane". Tak, te i wiele innych opinii z pewnością da się usłyszeć od byłych zapalonych użytkowników mediów społecznościowych. To siedzi w naszej głowie, mamy przekonanie, że jak opuścimy media społecznościowe to życie będzie nudne, szare, nieatrakcyjne, a tak wcale nie jest, właśnie wtedy poznamy co to wolność, co to życie - nie na pokaz ale normalne jak było kiedyś. Media społecznościowe( mowa tutaj o Facebooku czy Instagramie) tak jak smartfony absolutnie nie są synonimem postępu, są synonimem głupoty, a właściwie głupiej mody, którą w końcu powinien czekać kres, a tą modą jest tzw. społeczeństwo informacyjne - ludzkich niewolników usilnej cyfryzacji życia( jej przejawem jest także wymuszanie zakładania kont w internecie, pamiętania loginów i haseł, żadna wygoda, a tylko stres dodatkowy i przykucie cyfrowymi kajdankami).
Słabo słuchasz. Okres wygaszania konta trwa 90 dni.