Czyli kultowy, promujący polską i słowiańską kulturę "Wiedźmin" się nie załapie, bo nie promuje jej wprost. A to może przerosnąć możliwości umysłowe urzędasa, który decyduje o uldze. A już z pewnością ulgi nie będzie, bo gra zawiera elementy "pornografii". Znaczy dla nikogo normalnego, poza obozem rządzącym...

Ciekawe jak oni sobie wyobrażają wyprodukowanie wysokobudżetowego tytułu, promującego polską czy europejską kulturę i nie zawierającą scen przemocy czy seksu. Jakieś puzzle? Click & Point? Karcianka? "Gwint" się załapie?

Bardzom ciekaw co z tego wyniknie w praktyce...

Co za kretyństwo. Ktoś wziął sporo w łapę.

A za co niby wziął w łapę? to sa ulgi podatkowe