W serialu najgorzej wypadają dialogi. To w jaki sposób ze sobą rozmawiają bohaterowie boli. Do tego papierowe rozmowy, wyjęte w zasadzie z telenoweli typu "Barwy szczęścia".
To boli, boli kiedy patrzysz jak wyśmienici polscy aktorzy
wyrzucają ze swoich ust teksty, które w normalnym życiu nigdy by nie padły.
Scenarzyści pozyskani zostali chyba z biura pracy po przekwalifikowaniu z zawodu ślusarza

Cóż Kolejna Porażka dyr Miszczaka czyli bajek z mchu i paproci ciag dalszy

A może ludzie nie wrócili po lockdownie na wiosnę przed telewizory? Praktycznie wszystkie programy mają duże spadki oglądalności