E.Leclerc drwi z polskich klientów. Na towarach są wyjaśnienia w różnych językach tylko nie ma w j.polskim. Przykład w Koninie chciałem kupić patelnie. Były różnego rodzaju ale opisu trudno szukać w j. polskim. Panie obsługujące też nie mogły udzielić informacji. Patelni nie kupiłem ale złość, że w Polsce handluje się towarem nieoznaczonym ( nieczytelnym dla Polaka ). Takich towarów spotkałem więcej.
Koninianin2012-03-23 14:12
00
A kiedy obżerają się na cateringach i imprezach sponsorowanych to już nie zgłaszają policji?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tysiąc złotych w gazecie - łapówka E.Leclerca dla dziennikarza z Podhala?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
E.Leclerc drwi z polskich klientów. Na towarach są wyjaśnienia w różnych językach tylko nie ma w j.polskim. Przykład w Koninie chciałem kupić patelnie. Były różnego rodzaju ale opisu trudno szukać w j. polskim. Panie obsługujące też nie mogły udzielić informacji. Patelni nie kupiłem ale złość, że w Polsce handluje się towarem nieoznaczonym ( nieczytelnym dla Polaka ). Takich towarów spotkałem więcej.
A kiedy obżerają się na cateringach i imprezach sponsorowanych to już nie zgłaszają policji?
E. LEclerc - 1000 pln? co za ŻENADA!