nie rozumiem skąd tak duży spadek sprzedaży Przeglądu Sportowego. Przecież zatrudnili bardzo popularnych prezenterów, zwolnili kilku znanych dziennikarzy, dodawali do gazety plakaty i naklejki i drukowali komunikaty PZPN jako swoje teksty. O co chodzi w tym wszystkim, co robić, skoro nawet takie chwyty nie działają?

Wiesz beholder. Za dużo twittera, za mało treści. Dzisiejszego PSw ogóle nie da się czytać.

Narzekano na Przegląd Tuzimkowy, ale Pol to już totalna pomyłka na tym stanowisku..... który pozatrudniał tych przydupasów Bońka do przedrukowywania informacji prasowych PZPN.... Niechętnych temu, powywalali. To kabaret. Przy takich wynikach, oby się za jakiś czas nie okazało, że na ulubionych przez tych pajaców Twitterze, trzeba będzie rozpocząć akcję #grabarzeprzeglądu i zrobić i zasłużone podsumowanie działań:)