"Południk Wildsztajna"?! Myślałem, że to jest program podróżniczo-naukowy, z którego dowiemy się gdzie leży Smoleńsk, skąd bierze się mgła i dlaczego brzozy są takie wytrzymałe. A tu zonk.

Kto powiedział, że polityk i publiczny moralista będzie dobrym showmanem. To nie jego wina, tylko redaktorów, którzy krzywdzą pana Wildsteina pozwalając mu się produkować w najlepszym czasie. To znakomite audycje do TVP Historia lub do internetu.

Z góry zaznaczam, że Wildstein nie jest z mojej bajki. Ale nie rozumiem ciągłych zarzutów co do spadków oglądalności TVP. Zwłaszcza od ludzi, którzy niedawno jeszcze twierdzili, że media publiczne nie powinny bić się na słupki z komercyjnymi, bo nie taka ich rola. Możemy narzekać na merytorykę propagandę, itd., ale nie na wyniki ogladalności. Albo misja albo sprzedaż reklam. Zdecydujcie się.