Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Twórcy i ZAIKS popierają objęcie smartfonów i tabletów opłatą reprograficzną, dziękują Glińskiemu za poparcie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Prawda jest taka, że dobry artysta sobie poradzi sam. Dobrego artystę chcą oglądać ludzie w telewizyjnych serialach czy filmach. Dobrego artystę chcą słuchać ludzie na koncertach. Jeżeli taki "artysta" marudzi, że nie ma pieniędzy po stworzeniu jakichś dzieł to znaczy, że jest po prostu słabym artystą i nikt nie chce go oglądać ani słuchać, bo dobry artysta na siebie najzwyczajniej w świecie po prostu zarobi. Niestety w większości nasi polscy artyści to nieudacznicy, których nikt nie chce słuchać, oglądać i czytać, a którzy z tworzenia zrobili sobie pieprzone rzemiosło, czyli "śpiewam/piszę/występuję w szmirach, żeby plebs to słuchał/czytał/oglądał. Nie tędy droga. Dlaczego zakłada się z góry, że posiadając jedno z ww. urządzeń będę oglądał tych artystów i ściągał ich piosenki z internetu? To jest ten sam absurd jak z abonamentem RTV, nie oglądam a płacić za odbiornik muszę miesięczny haracz, tak tutaj przy zakupie nowego telefonu będę musiał ten haracz uiścić, bo tak to wygląda, jak haracz. Skończy się na tym, że w Polsce ceny telefonów i innych urządzeń objętych tą ustawą skoczą do góry i będzie opłacało się tylko zamawiać zza granicy. A na tym ucierpi tylko bardziej polska gospodarka. A "artyści" od siedmiu boleści, których nie oglądam już dawno stracili w moich oczach i nie są warci złamanej złotówki. Wolę oglądać zagraniczne filmy.
Super! Czyli zalegalizowanie będzie ściąganie i rozpowszechnianie muzy. Trzeba tylko pamiętać, żeby kupić dodatkowo opodatkowany nośnik lub urządzenie. Dziękuję artystom, w końcu pomyśleli o konsumentach ich twórczości.
Ta? Milionera czy innego z wyższej klasy średniej biznesmena byś utopił w łyżce wody, a ich bronisz?