Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
TVP1 wprowadza na antenę program muzyczny „O! Polskie Przeboje”. "Połączenie celebrity show i talent show"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (42)
WASZE KOMENTARZE
"Mamy nadzieję, że będzie to także przeciwwaga dla tego, co dzieje się na antenach komercyjnych mediów, które bardziej skupiają się na plotkach na temat artystów niż na temat tego, co ci artyści rzeczywiście robią. Dlatego w jednym z bloków naszego programu artyści będą mieli możliwość sprostowania nieprawdziwych informacji, jakie na ich temat krążą w mediach"
Wnioski:
Plotkuje się o osobach znanych, czyli takich, które faktycznie mają markę lub - co się obecnie zdarza znacznie częściej - takich, za promocję (w tym plotki sponsorowane) których media otrzymują bardzo konkretne pieniądze, wyłożone głównie przez duże wytwórnie, szczególnie przez majorsów. Nawet największe polskie wytwórnie niezależne nie dysponują aż takimi kwotami, by często płacić za ściemę na stronach głównych portali czy obecność na playlistach. Małe wytwórnie praktycznie nie istnieją na tym polu. Tym bardziej artyści wydający płyty samodzielnie. Wniosek - ten program nie będzie wspierał artystów, lecz jest kolejną ściemą marketingową. Program dla towarzystwa wzajemnej adoracji i podopiecznych przemysłu fonograficznego.
Końcowy wniosek - realizacja wizji "ciemny lud to kupi". Zmieniają się zarządy mediów publicznych, ale nie ich cel. Promościema, lans, kasa dla wybrańców. Sztuka musi promować się w sieci, dzięki amatorom i pasjonatom: radia internetowe, blogi, portale amatorskie. Natomiast media publiczne i komercyjne grają w to samo... Ludzie tam pracujący rotują pomiędzy tymi mediami.
Kolejne wielkie żarcie...
Ale te programy nie są dla widzów. One są dla tych, których nazwiska znajdziesz na tzw. liście płac - tej oficjalnej (literki na koniec programu) i tej mnie oficjalnej - podwykonawcy itd. Program, w którym towarzystwo wzajemnej adoracji podbije cytowalność własnych nazwisk - co przekłada się na przyszłe kontrakty reklamowe i chałtury. Te programy są korzystne przede wszystkim dla tzw. jurorów, którzy reprezentują, bardzo często, niższy poziom artystyczny niż tzw. amatorzy tam występujący.
Ale te programy nie są dla widzów. One są dla tych, których nazwiska znajdziesz na tzw. liście płac - tej oficjalnej (literki na koniec programu) i tej mnie oficjalnej - podwykonawcy itd. Program, w którym towarzystwo wzajemnej adoracji podbije cytowalność własnych nazwisk - co przekłada się na przyszłe kontrakty reklamowe i chałtury. Te programy są korzystne przede wszystkim dla tzw. jurorów, którzy reprezentują, bardzo często, niższy poziom artystyczny niż tzw. amatorzy tam występujący.