Twoja głowa i dupa mnie nie obchodzi. Przykro mi, nie ten portal. :) Ale prawda na pewno boli.
Wer2017-06-02 21:37
00
Bolek w 1995 roku przegrał wybory prezydenckie m.in.: przez ten film.
Kolego pamiętaj, że jest wielu, co pamięta jak było naprawdę.
Lech Wałęsa przegrał "o włos" wybory przez przegraną debatę wyborczą. A ściślej jeden bardzo konkretny moment debaty prezydenckiej. Ten, w którym zachował się nieprezydencko, chcąc proponując podanie Aleksandrowi Kwaśniewskiemu nogi. To, że Wałęsa przegrał przez przegraną debatę było jasne od razu, co potem potwierdziły badania opinii publicznej, dotyczące przyczyn porażki.. Oprócz tego jako przyczyny porażki Wałęsy wskazywano obiad w Drawsku Pomorskim oraz tzw. "wojnę na górze" (konflikt z początku rządów Wałęsy pomiędzy nim, a rządem Mazowieckiego).
Rządu Olszewskiego w tym okresie nie żałował prawie nikt. Był to słaby, rozedrgany rząd z kłótliwym, wielopartyjnym zapleczem. Z okresu słabych rządów zmienianych jak rękawiczki. Powstał, potelepał się, zrobił noc teczek, upadł.
Ale tamtej nocy było mi Olszewskiego żal. Mimo, że uważałem go za kogoś, kto skrajnie nie nadaje się na premiera (nie darmo był w Polskim ZOO misiem koala). Żal mi o było, że upadł trzy dni przed uzyskaniem przez Olszewskiego uprawnienia do wyższej odprawy (z perspektywy lat dziwię się sobie, że takimi kategoriami umysłowymi się wtedy operowało w stosunku do polityków! kategoriami jak dla zwykłego pracownika!)
Tym niemniej ta cała martyrologia rządu Olszewskiego to bzdura. Na tle wspaniałych reform gospodarczych Wilczka, przełomowych rządów Mazowieckiego i Bieleckiego, a nawet rządu Suchockiej, ba! Nawet Millera wprowadzającego nas do struktur wolnego świata, to rząd Olszewskiego zapisał swoje pół roku zupełnie niczym. Przechlapał swój czas i upadł.
ała2017-06-02 21:48
00
marnować niedzielny prime time na takie bzdury... Żenada.
O kurcze! W niedzielny wieczór?!
Film jest zauważalny ze względów historycznych. Bo stworzył mit martyrologiczny z nic-rządu. Ale nie jest to ani szczyt rzetelności, ani ponadczasowego kunsztu. Oglądałem kilka lat temu i już wtedy był wyblakłą opowieścią o innych czasach.
Bardzo ryzykowna propozycja na niedzielę. W roku 2017 w zasadzie powinien być emitowany w paśmie historycznym z przypisami. Tam już wiele osób, których z wyglądu już prawie nikt nie pamięta.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
TVP1 pokaże w niedzielę „Nocną zmianę” z okazji rocznicy upadku rządu Olszewskiego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
Twoja głowa i dupa mnie nie obchodzi. Przykro mi, nie ten portal. :) Ale prawda na pewno boli.
Kolego pamiętaj, że jest wielu, co pamięta jak było naprawdę.
Lech Wałęsa przegrał "o włos" wybory przez przegraną debatę wyborczą. A ściślej jeden bardzo konkretny moment debaty prezydenckiej. Ten, w którym zachował się nieprezydencko, chcąc proponując podanie Aleksandrowi Kwaśniewskiemu nogi. To, że Wałęsa przegrał przez przegraną debatę było jasne od razu, co potem potwierdziły badania opinii publicznej, dotyczące przyczyn porażki.. Oprócz tego jako przyczyny porażki Wałęsy wskazywano obiad w Drawsku Pomorskim oraz tzw. "wojnę na górze" (konflikt z początku rządów Wałęsy pomiędzy nim, a rządem Mazowieckiego).
Rządu Olszewskiego w tym okresie nie żałował prawie nikt. Był to słaby, rozedrgany rząd z kłótliwym, wielopartyjnym zapleczem. Z okresu słabych rządów zmienianych jak rękawiczki. Powstał, potelepał się, zrobił noc teczek, upadł.
Ale tamtej nocy było mi Olszewskiego żal. Mimo, że uważałem go za kogoś, kto skrajnie nie nadaje się na premiera (nie darmo był w Polskim ZOO misiem koala).
Żal mi o było, że upadł trzy dni przed uzyskaniem przez Olszewskiego uprawnienia do wyższej odprawy (z perspektywy lat dziwię się sobie, że takimi kategoriami umysłowymi się wtedy operowało w stosunku do polityków! kategoriami jak dla zwykłego pracownika!)
Tym niemniej ta cała martyrologia rządu Olszewskiego to bzdura. Na tle wspaniałych reform gospodarczych Wilczka, przełomowych rządów Mazowieckiego i Bieleckiego, a nawet rządu Suchockiej, ba! Nawet Millera wprowadzającego nas do struktur wolnego świata, to rząd Olszewskiego zapisał swoje pół roku zupełnie niczym. Przechlapał swój czas i upadł.
O kurcze! W niedzielny wieczór?!
Film jest zauważalny ze względów historycznych. Bo stworzył mit martyrologiczny z nic-rządu. Ale nie jest to ani szczyt rzetelności, ani ponadczasowego kunsztu. Oglądałem kilka lat temu i już wtedy był wyblakłą opowieścią o innych czasach.
Bardzo ryzykowna propozycja na niedzielę. W roku 2017 w zasadzie powinien być emitowany w paśmie historycznym z przypisami. Tam już wiele osób, których z wyglądu już prawie nikt nie pamięta.