Jak na podstawie 2540 gospodarstw domowych Nielsen chce dokladnie mierzyc ogladalnosc ponad 100 kanalow telewizyjnych jezeli w wyborach parlamentarnych zmierzenie wyniki 6 partii na ponad 10 krotnie wiekszej grupie ludzi wciaz daje spore bledy? Niektorym firmom podoba sie dogmat o nieomylnosci Nielsena bo dzieki zawyzonym wynikom dostaja kupe kasy z milardowego tortu reklamowego.

Doczytaj sobie, jak się robi takie badania, a nie popisujesz się swoją głupotą

kiepski z ciebie destroyer - sam sobie doczytaj zalinkowane w artykule informacje o ilosci badanych przez Nielsena gospodarstw domowych. Zakladajac, ze 2540 gospodarstw domowych to okolo 7 tysiecy ludzi to wychodzi, ze 1 badany reprezentuje 50 tysiecy polakow. przeciez kazdy kto zna sie na rachunku prawdopodobienstwa zauwazy ze to nie ma sensu. jakis cudowny algorytm na znalezienie reprezantatywnej malej grupy odzwierciedlajacej cale spoleczenstwo to mrzonka ktora najdobitniej pokazuja sondaze z wyborow czy to parlamentarnych czy prezydenckich

Czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć jaka jest struktura geograficzna, spoleczna gospodarcza etc. panelistów Nielsena. Może to są mieszkańcy tylko dużych miast albo osoby młode albo tylko starsze? Czemu Nielsen tego nie ujawni(nie chodzi oczywiście o ujawnienie danych osobowych osób) ale o np. kody pocztowe, wiek wyksztalcenie itd. I o to toczy się cała gra!

Srebrna 16 to chyba adres tych audytorów.