A to bedzie w tym filmie: Wspomniany dokument zawiera też dość obrazowy opis zbrodni dokonanych przez tych, których określa się mianem Żołnierzy Wyklętych – w tym wypadku NZW. „Wieczorem 1 lutego 1946 r. odbyła się odprawa dowódców plutonów. Kpt. Rajs przydzielił dowódcom zadania zniszczenia po jednej ze wsi: Zanie, Szpaki, Końcowizna. Wymienione wsie były w przeważającej części zamieszkałe przez ludność wyznania prawosławnego. [...] W godzinach wieczornych do wsi Szpaki wkroczył pluton pod dowództwem „Wiarusa”. Żołnierze zaczęli podpalać zbudowania i strzelać do mieszkańców. Śmierć od kul lub w płomieniach oraz od odniesionych od tego ran poniosło 7 osób. [...] W jednym z domów dokonano gwałtu na kobiecie (zeznanie k. 1939 ). Wymieniona poddała się napastnikom, gdyż wcześniej Maria Pietruczuk (18 lat), która stawiała opór napastnikom została postrzelona w okolicy klatki piersiowej i pleców. Zmarła w wyniku odniesionych ran w dniu 6.02.1946 r. w szpitalu w Bielsku. [...] Drugi pluton, dowodzony przez „Bitnego” po przybyciu do Zań zajął następujące pozycje. Z jednej strony wieś została otoczona przez drużynę „Gołębia”, a z drugiej – przez drużynę „Szczygła”. Trzecia drużyna pod dowództwem „Ładunka” weszła do wsi, gdzie zaczęto podpalać poszczególne zabudowania. Nie podkładano ognia pod domy należące do osób wyznania katolickiego, jak też nie podpalano zabudowań tych prawosławnych, którzy zamieszkiwali w bezpośrednim pobliżu gospodarstw, należących do rodzin katolickich (według zeznań świadków wówczas w Zaniach mieszkały 4 rodziny katolickie). Mieszkańców, którzy usiłowali wydostać się z płonących domów zapędzano z powrotem lub strzelano do ludzi wybiegających z palących się budynków i próbujących uciec ze wsi. Przed oddaniem strzałów niektórych mieszkańców pytano o narodowość i wyznanie.”
A skąd ten cytat ? "Łuny w Bieszczadach" czy z zeznań wymuszonych torturami na UB ?
Lewactwo czepiło się "Burego", bo pozostałym z 200 tys. Żołnierzy Niezłomnych nie można niczego zarzucić, w przeciwieństwie do kilkuset tys. funkcjonariuszy reżimu. Resortowe Bachory dają głos na tym forum
Arek2016-03-03 17:00
00
Pożyteczni idioci - tak Niemcy traktowali Swiętokrzyską Brygadę NSZ i jej dowódcę Bohuna. ŚB NSZ robiła hitlerowcom świetną robotę. Walczyła z polskim podziemiem nie tylko tzw. komunistycznym ale również AK (Pod Cacowem doszło do strzelaniny z oddziałem AK. Po jakimś czasie pojawili się Niemcy i dzisiaj niedouczeni historycy piszą, że była to bitwa NSZ z Niemcami). Po całym zajściu do jednego z domów w sąsiedniej wsi przyszedł żołnierz w mundurze NSZ i powiedział do mojej babci: "Niech pani da mi jakieś cywilne ciuchy. Idę do domu. Mam w D.. takie wojsko gdzie każą mi strzelać do swoich." Pod koniec wojny ŚB przeszła oficjalnie na stronę Niemców.
Mój dziadek był w AK2016-03-11 21:41
00
A to bedzie w tym filmie: Wspomniany dokument zawiera też dość obrazowy opis zbrodni dokonanych przez tych, których określa się mianem Żołnierzy Wyklętych – w tym wypadku NZW. „Wieczorem 1 lutego 1946 r. odbyła się odprawa dowódców plutonów. Kpt. Rajs przydzielił dowódcom zadania zniszczenia po jednej ze wsi: Zanie, Szpaki, Końcowizna. Wymienione wsie były w przeważającej części zamieszkałe przez ludność wyznania prawosławnego. [...] W godzinach wieczornych do wsi Szpaki wkroczył pluton pod dowództwem „Wiarusa”. Żołnierze zaczęli podpalać zbudowania i strzelać do mieszkańców. Śmierć od kul lub w płomieniach oraz od odniesionych od tego ran poniosło 7 osób. [...] W jednym z domów dokonano gwałtu na kobiecie (zeznanie k. 1939 ). Wymieniona poddała się napastnikom, gdyż wcześniej Maria Pietruczuk (18 lat), która stawiała opór napastnikom została postrzelona w okolicy klatki piersiowej i pleców. Zmarła w wyniku odniesionych ran w dniu 6.02.1946 r. w szpitalu w Bielsku. [...] Drugi pluton, dowodzony przez „Bitnego” po przybyciu do Zań zajął następujące pozycje. Z jednej strony wieś została otoczona przez drużynę „Gołębia”, a z drugiej – przez drużynę „Szczygła”. Trzecia drużyna pod dowództwem „Ładunka” weszła do wsi, gdzie zaczęto podpalać poszczególne zabudowania. Nie podkładano ognia pod domy należące do osób wyznania katolickiego, jak też nie podpalano zabudowań tych prawosławnych, którzy zamieszkiwali w bezpośrednim pobliżu gospodarstw, należących do rodzin katolickich (według zeznań świadków wówczas w Zaniach mieszkały 4 rodziny katolickie). Mieszkańców, którzy usiłowali wydostać się z płonących domów zapędzano z powrotem lub strzelano do ludzi wybiegających z palących się budynków i próbujących uciec ze wsi. Przed oddaniem strzałów niektórych mieszkańców pytano o narodowość i wyznanie.”
A skąd ten cytat ? "Łuny w Bieszczadach" czy z zeznań wymuszonych torturami na UB ?
Lewactwo czepiło się "Burego", bo pozostałym z 200 tys. Żołnierzy Niezłomnych nie można niczego zarzucić, w przeciwieństwie do kilkuset tys. funkcjonariuszy reżimu. Resortowe Bachory dają głos na tym forum
Nie kłam, nie było ich 200 tysięcy, a góra 25 tysięcy, a z wszelkiej maści pomocnikami (zaliczając jakieś kobiety, które z czystej dobroci serca dały im pajdę chleba i szklankę mleka) było to góra 120 tysięcy ludzi. Jak nie wiesz o czym mówisz vide piszesz, to nie udzielaj się bo wciskasz kit i jeszcześ z tego zadowolon...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
TVP wyprodukuje seriale o Żołnierzach Wyklętych i Brygadzie Świętokrzyskiej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
A skąd ten cytat ? "Łuny w Bieszczadach" czy z zeznań wymuszonych torturami na UB ?
Lewactwo czepiło się "Burego", bo pozostałym z 200 tys. Żołnierzy Niezłomnych nie można niczego zarzucić, w przeciwieństwie do kilkuset tys. funkcjonariuszy reżimu. Resortowe Bachory dają głos na tym forum
Pożyteczni idioci - tak Niemcy traktowali Swiętokrzyską Brygadę NSZ i jej dowódcę Bohuna. ŚB NSZ robiła hitlerowcom świetną robotę. Walczyła z polskim podziemiem nie tylko tzw. komunistycznym ale również AK (Pod Cacowem doszło do strzelaniny z oddziałem AK. Po jakimś czasie pojawili się Niemcy i dzisiaj niedouczeni historycy piszą, że była to bitwa NSZ z Niemcami). Po całym zajściu do jednego z domów w sąsiedniej wsi przyszedł żołnierz w mundurze NSZ i powiedział do mojej babci: "Niech pani da mi jakieś cywilne ciuchy. Idę do domu. Mam w D.. takie wojsko gdzie każą mi strzelać do swoich." Pod koniec wojny ŚB przeszła oficjalnie na stronę Niemców.
Nie kłam, nie było ich 200 tysięcy, a góra 25 tysięcy, a z wszelkiej maści pomocnikami (zaliczając jakieś kobiety, które z czystej dobroci serca dały im pajdę chleba i szklankę mleka) było to góra 120 tysięcy ludzi. Jak nie wiesz o czym mówisz vide piszesz, to nie udzielaj się bo wciskasz kit i jeszcześ z tego zadowolon...