Co kilka lat pojawia się ta sama śpiewka o sprzedaży budynku TVP na Placu. Generalnie jest to super pomysł, kupa kasy, którą będzie można podzielić między swoich. Świadczy to też o "perspektywicznym" myśleniu decydentów, którzy wpadli na chwilę na Woronicza i w sumie ta firma interesuje ich tylko jako obiekt do dojenia. Bo tylko idiota w ramach dezorganizacji pracy zdecydowałby się na przeniesieniu informacji ze Śródmieścia na Woronicza. Dojazd z Woronicza do Śródmieścia, gdzie dzieje się większość polityki, każdego wozu transmisyjnego czy reporterskiego to w ciągu dnia godzina. Chyba, że ekipy będą siedziały przez 12 godzin w samochodach stojących przy krawężniku w Śródmieściu i będą czekały na telefon, gdzie mają dojechać. No, żebym nie wykrakał, bo ci kretyni są w stanie kupić każdy najbardziej idiotyczny pomysł. :)

W widz wsiada do łódeczki i odpływa, odpływa w siną dal, nie widzi tylko biedaczysko, że i ta łódeczka jest dziurawa, przecieka aż w końcu zrobi bulbulbulbulbulbul :-) a co przenosin z Placyku na Woronicza, to pomsł z kategorii arcyciekawych. :-)

Dlaczego pracownicy nie zrobią strajku?! Politrucy niszczą waszą/naszą telewizję od lat! Dosyć! Nie ma tam taczki dla Brałna?……