Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
TVP Rozrywka i TVP Dokument mają ruszyć w tym roku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Klasyka procesu sklejania wody. Żonglowanie tymi samymi materiałami do zanudzenia widowni. Przecież całe to portofolio TVP obraca ciągle tym samym obrazem - filmem, programem, rozrywką..., głównie z czasów PRL. Własnych pomysłów brak. Nie mamy nowych produkcji, ale za to otwieramy "nowe" kanały tematyczne (tak, pomimo pokładanych w samym pomyśle nadziei, było z TVP Historia, która od lat już emituje, np. programy przyrodnicze, ale za to historyczne!). Prezes Juliusz Braun to tylko figurant, wiszący na telefonie od swoich mocodawców. Telewizją Polską zarządza niejaki Jacek Weksler, nasłany przez swojego szefa, ministra kultury - politruk (szef gabinetu politycznego, a później podsekretarz stanu w MKiDN) - w ramach odpolitycznienia mediów publicznych, wg koncepcji pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej. Wczoraj pan politruk, na posiedzeniu kolegium, wygłosił tezę, że jeżeli "Wiosna" (tj. wiosenna ramówka TVP) "nie wyjdzie", to bedą za to odpowiadali wszyscy (cały Naród!). On nie! On "koordynuje", obecnie głównie przesypywanie śmieci z Dwójki do Jedynki. Warto bliżej przyjrzeć się tej groteskowej postaci.
Klasyka procesu sklejania wody. Żonglowanie tymi samymi materiałami do zanudzenia widowni. Przecież całe to portofolio TVP obraca ciągle tym samym obrazem - filmem, programem, rozrywką..., głównie z czasów PRL. Własnych pomysłów brak. Nie mamy nowych produkcji, ale za to otwieramy "nowe" kanały tematyczne (tak, pomimo pokładanych w samym pomyśle nadziei, było z TVP Historia, która od lat już emituje, np. programy przyrodnicze, ale za to historyczne!). Prezes Juliusz Braun to tylko figurant, wiszący na telefonie od swoich mocodawców. Telewizją Polską zarządza niejaki Jacek Weksler, nasłany przez swojego szefa, ministra kultury - politruk (szef gabinetu politycznego, a później podsekretarz stanu w MKiDN) - w ramach odpolitycznienia mediów publicznych, wg koncepcji pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej. Wczoraj pan politruk, na posiedzeniu kolegium, wygłosił tezę, że jeżeli "Wiosna" (tj. wiosenna ramówka TVP) "nie wyjdzie", to bedą za to odpowiadali wszyscy (cały Naród!). On nie! On "koordynuje", obecnie głównie przesypywanie śmieci z Dwójki do Jedynki. Warto bliżej przyjrzeć się tej groteskowej postaci.
To znaczy, że w TVP jest dalej za dużo kasy- ani grosza, naprawdę wystarczy 1 program a i tak będzie to badziew.