Na Eurowizję ?? Tylko po co ? Choćbyśmy mieli najlepszą piosenkę to i tak trudno będzie być w 10-tce. I tak kraje bałkańskie będą jak zwykle głosowały na siebie (Słowenia, Chorwacja, Serbia, Bośnia, Czarnogóra etc.), kraje skandynawskie na siebie (Dania, Szwecja, Finlandia, Norwegia), kraje postradzieckie na siebie (Białoruś, Azerbejdżan, Kazachstan, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś) do tego jak zwykle Albania i Cypr na Grecję, Grecja na Cypr i taką mamy Eurowizję. Bez względu na poziom piosenek i tak wygrają układy. Chyba żeby zabronić głosowania publiczności ale "profesjonaliści" też darzą się sympatią według powyższego klucza a zlikwidowanie głosów publiczności odbierze Polsce głosy z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec (nasza wierna Polonia). W 1994 roku Edyta Górniak nie miała tak trudnej sytuacji jak obecnie - teraz nie miałaby szans na 10-tkę i to nie z powodu hymnu a właśnie liczby startujących krajów które dzielą między siebie łupy. Dodam, że jeszcze Rumunia na Mołdawię, Mołdawia i Ukraina na Rumunię. I jeszcze jedno - jakby każdy śpiewał w swoim języku a nie silił się na angielski to ludzie docenialiby kompozycję - muzykę a nie wsłuchiwali się w słowa i zastanawiali nad ich sensem.

@ Andreas w tym roku bez Chorwacji, Serbii, Bośni. Kazachstan nie jest członkiem Europejskiej Unii Nadawców a państwa z tych samych stref geograficznych zostały podzielone do różnych półfinałów, by zwiększyć szanse innych piosenek. Zasady głosowania znacznie się już zminiły i są bardziej przejrzyste. Wrócono do jury, które głosuje teraz jawnie (kazdy juror z nazwiska upublicznia pełną listę) i ma taką samą moc decyzyjną jak telewidzowie. (50/50)

Nareszcie cos normalnego!