Śwynie partyjne mają akredytację na wyjazd do ubojni w jedną stronę :)

I dobrze. Wylewali p.o.m.y.j.e przez 8 lat i nic to nie miało wspólnego z wolnością słowa, łamali ustawę o radiofonii, karty powinności, poniżali ludzi (ostatnie lata w Trójce albo PR24 są przykładem zaprzeczenia etyki i standardów dziennikarskich). Póki tam jest s.z.c.z.u.j.n.i.a i p.a.t.o.l.o.g.i.a p.o.l.i.t.r.u.k.ó.w nie ma sensu współpracować. Oczyścić media publiczne i dopiero współpracować.

TVP wciąż ma na miejscu w Brukseli tą okropnie sepleniącą korespondentkę ?
Kiedyś obowiązkowo każdy prezenter/dziennikarz telewizyjny/radiowy musiał wykazać się nienaganną dykcją. Dzisiaj przyjmuje się dosłownie każdego (bierny, mierny... ale wierny). A że trudną kobietę zrozumieć... nie ważne... byleby realizowała linię Partii.