Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
TVP: chcemy rozwiązać problem naszych pracowników w LeasingTeam
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Zaraz nie będzie co prywatyzować bo rozwalają TVP doszczętnie… zostanie ch…, d… i kameni kupa cytując klasyka.
Spokojnie. Jan Maria Tomaszewski , kuzyn prezesa prezesów i słynny, wieloletni kolekcjoner telewizyjnych synekur został doradcą prezesa Kurskiego. Teraz już pójdzie z górki.
Do "widz": tak! wiadomości są tylko o TVP, bo PO-twory wywalili ponad 500 osób (411 do Leasing Team, a prawie 100 na emerytury wcześniejsze, bo spora część lat jeszcze nie miała) zostawiając "samych swoich". Oczywiście protestów KOD-u i innych "obrońców prawa" wtedy nie było. Dlaczego? Bo ŻADEN interes "oligarchów" medialnych nie był zagrożony. Produkcję do TVP robiły 3 (słownie - trzy) mocno "zaprzyjaźnione" firmy; "nasze autorytety" miały swoje programy i było "cudownie". Teraz trzeba to posprzątać! i stąd: protesty i informacje o tym, co się dzieje w TVP. A test kompetencji polegał (między innymi oczywiście) na skakaniu na jednej nodze. Rozumiem, że ten co krzywo skakał nie mógł być ani dziennikarzem, ani montażystą! A pomysł prywatyzacji pierwszy rzucił obecny przewodniczący KRRiTV, który za prezesury Ś. P. Andrzeja Drawicza chciał koniecznie sprzedać Dwójkę. A później paru innych. . . Nie chodzi o TVP; chodzi o jej archiwa, do których wszystkie stacje komercyjne chcą mieć dostęp za darmo (ciekawe dlaczego nie chcą tego samego od Polskich Filmowców?). I tyle w temacie rozwalania TVP. . . Obecnie mamy telewizję bez redaktorów (ci co zostali na etatach to wieloletni (mają przecież po około 30 lat życia) zasłużeni (dla poprzednio rządzącej Partii) "fachowcy". A innych nie ma. To samo dotyczy montażystów, grafików komputerowych i charakteryzatorów. Mamy teraz taką telewizję bez pracowników twórczych - czyli takie górnictwo bez górników, albo hutnictwo bez hutników. Ewenement na skalę światową. Wiem! Są! . . Tyle tylko, że jako firmy (PRZYMUS zakładania, pod groźbą niezatrudnienia) lub (w przypadku studentów i emerytów) jako umowy śmieciowe.