Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
TVP apeluje o ściąganie abonamentu, prosi o pomoc
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (109)
WASZE KOMENTARZE
Dlaczego rok temu nie było alarmu? Nie mogli jeszcze otwarcie udawać, że telewizja jest apolityczna i były znaczne przychody z reklam. Teraz uznali, że mogą już... udawać. Dodatkowo wpływy z reklam spadły w wyniku nieudolnych rządów UDeckiej nomenklatury. Ostatnie koalicje medialne: PO+LPR (Farfał), PiS+SLD+PSL (Wildstein, Urbański, Szwedo, Orzeł), PO+PSL+SLD (Braun). Co za różnica? To TVP-Politruk. Zarzadzana przez polityków, brak misji, brak oferty programowej, oglądalność i komercyjne przychody spadają. Pozostał komunistyczny abonament. Za dwa-trzy lata spadnie do zera. Tym, którzy stracili wiarygodność, nikt już abonamentu nie zapłaci.
Wszystko już zostało powiedziane. Krętaczom, którzy stracili wiarygodność, widzowie zapewne nie będą płacili abonamentu. Mała strata. Gorzej, że oglądalność spada na zbity pysk i ktokolwiek po nich nastanie, będzie w trudnej sytuacji. W Wielkim Tygodniu Jedynka po raz pierwszy w historii polskiej telewizji przegrała z TVN (cytuję z pamięci czyjąś refleksję) i dodaję - w Grupie wszyscy+4. Dwójka po raz pierwszy osiągnęła wynik jednocyfrowy (to już sam prognozowałem miesiąc temu), który wskazuje trwałą tendencję. Kryzys? Nie ! Koniec wiarygodności zarządu TVP.
Ja również uważam, że te kanały powinny być zakodowane. Jeśli ktoś będzie chciał oglądać, to będzie musiał płacił. Proste i logiczne. A nie tak, że się coś komuś daje i każe się za to płacić. To tak jakby w sklepie ktoś nam powrzucał do kosza z zakupami jakieś badziewie, a my przy kasie musielibyśmy za to zapłacić.