Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Z Trójki znika audycja Moniki Brodki. Krzysztof Zalewski poprowadzi „Zalef Zgiełku"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Z innej beczki. Orionie, ciekawe, czy w naszym kraju ma miejsce płatna promocja muzyki poza pasmem przewidzianym dla reklam. Ostatnio czytam trochę o zjawisku określanym mianem: "Payola". W USA (tak, w tych USA - w kraju, w którym działa masa prywatnych rozgłośni radiowych i ogromny rynek muzyczny) - dawno wprowadzono odpowiednie regulacje, bo reklama ma być reklamą a słuchacz ma wiedzieć, kiedy są zachwyty nad płytą a kiedy redaktor robi za prezentera reklamowanego produktu. Inna sprawa, że media nie muszą się specjalnie starać, by taką reklamę odpowiednio ubrać. Jeżeli rynkiem trzęsie kilka wytwórni działających i współpracujących z mediami od wielu lat, to media i ludzie z wytwórni wiedzą, co trzeba robić, "żeby było dobrze" - bez słów. Jeżeli wytwórnia XYZ jest gotowa zapłacić dużo za reklamy płyt w blokach reklamowych, to nie trzeba mówić muzycznym "selekcjonerom", żeby wydawnictwa tej wytwórni (nie tylko te reklamowane) częściej gościły na antenie. Pakiet wzajemnych przysług na linii medium-wytwórnia czy redaktor-wytwórnia może być bardzo pojemny, np. pomoc z zorganizowaniu "ekskluzywnego" wywiadu z gwiazdą, którym to redaktor będzie się szczycił na fejsie.
Zerknijcie na to - goingapp.pl/kup-bilety/lato-na-pradze-krzysztof-zalewski-2/lipiec-2021
Zalewski pojawi się nie tylko tam, ale również w innych miejscach. Ogólnie zapowiada się koncertowanie na całego, ale co dokładnie osiągniemy, to już całkiem inna kwestia. Liczę, że nadrobimy ten stracony czas bez koncertów - oby się udało!