Niestety, PiSowscy mianowańcy - politruki, oszołomy, tępaki i barbarzyńcy - zniszczyli wspaniałe radio, jakim była Trójka. Teraz trzeba tylko czekać, aż ostatni pracownik zgasi światło na Myśliwieckiej 3/5/7. Zgroza!

Zdziwiony dziennikarz pragnący zachować anonimowość (no, nie sposób się domyślić, o kim mowa, zwłaszcza po fragmencie o świetnej muzyce przez kilka dni po abordażu na Myśliwiecką) ma żal, że nie ma już zespołu, który mógłby sprzeciwić się dyrekcji. A gdzież on był, ten zdziwiony anonimowy dziennikarz, kiedy dyrekcja pozbyła się całego zespołu Trójki i zastąpiła go posłuszną zbieraniną? Czyżby sam był wtedy dyrektorem?

...a ten audyt, że Marek Niedzwiedzki sfałszował notowanie listy to już był, czy coś przeoczyłem? ;-) Czy czekamy...jeszcze?