Bzdury, nigdy nie było takiego prymitywu i chamstwa, nikt nie szargał anteny i nie rozwalał firmy, tego jeszcze w historii nie było

Człowieku, przecież napisałem, że o dzisiejszym poziomie nie ma co dyskutować - to jest dno kompletne. Ale bieganie "po wino" było tam w latach "w czasach świetności" standardem, niektórym dziennikarzom wejście do studia myliło się z wyjściem z budynku. A i w ostatnich latach przed-pisu odbywały się różne ciekawe akcje, zamiatane pod dywan... Poczytaj trochę o Trójce i potem pogadamy.

Bzdury, nigdy nie było takiego prymitywu i chamstwa, nikt nie szargał anteny i nie rozwalał firmy, tego jeszcze w historii nie było

Człowieku, przecież napisałem, że o dzisiejszym poziomie nie ma co dyskutować - to jest dno kompletne. Ale bieganie "po wino" było tam w latach "w czasach świetności" standardem, niektórym dziennikarzom wejście do studia myliło się z wyjściem z budynku. A i w ostatnich latach przed-pisu odbywały się różne ciekawe akcje, zamiatane pod dywan... Poczytaj trochę o Trójce i potem pogadamy.

Mówimy o tym samym, ale inaczej, co innego okazjonalne imprezy a co innego terroryzowanie współpracowników i dezorganizacja firmy.

"Pragnę podkreślić, że rozpatrzenie pozostałych zarzutów zawartych w skardze, odnoszących się do spraw kadrowych oraz pozaantenowej działalności dziennikarzy, nie mieści się w kompetencji KRRiT"

Terenia, powiedz to dziennikarzom PR zwalnianym za wpisy na facebooku albo organizowanie w czasie wolnym wydarzeń lgbt. Dla pracowników szeregowych zakaz wypowiedzi i ciśnienie na "neutralność", a dla swojaków pełny immunitet. Rzygać się chce.

Facet na swoim kanale, przy piwku, opowiada z innym kmiotem alimenciarzem o tatuowaniu pałacu kultury na f*cie, w międzyczasie chadzają do kibelka i tak 2 godzinny lajf dla nie ogarów życiowych, youtuberów i podobnych przypadków. Naprawdę autorytet medialny. Nie dziw, że słuchalność spada.