Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Trójka bez Listy Przebojów. Polskie Radio: to z szacunku dla słuchaczy i Niedźwieckiego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (102)
WASZE KOMENTARZE
"Dzisiaj audycji Strzyczkowskiego nie dało się słuchać - masa telefonów od rozhisteryzowanych, zapłakanych dorosłych ludzi, którzy z ogromną egzaltacją, zachowywali się jak by im ktoś matkę zabił. Narodowa żałoba." - To akurat zdanie POPIERAM. Za tzw. komuny wszyscy słuchali Trójki bo nie było innego radia dla inteligencji zainteresowanej czymś więcej niż nagraniem na kasetę najnowszej płyty Modern Talking.
Moim zdaniem to jest celowe działanie rządu, żeby odwrócić uwagę społeczeństwa od tragicznego stanu gospodarki spowodowanego epidemią koronawirusa. Jak cała ta heca z koronawirusem minie, to wszyscy z powrotem wrócą do pracy w Trójce jak gdyby nigdy nic. Koronawirus to zresztą też jest zagrywka wymyślona przez rząd, żeby odwrócić niekorzystny trend spadku popularności PIS, uzasadnić złe wskaźniki gospodarcze i - mówiąc kolokwialnie - chwycić w końcu społeczeństwo za mordę, również tzw. wolne media, pozbywając się tych, które były najmniej wygodne dla władzy (właśnie Trójki przede wszystkim).
Hmm, coś w tym jest. Zwróćcie uwagę na fakt, że o epidemii koronawirusa wiemy tylko z mediów - publicznych sterowanych przez rząd i prywatnych, które przecież też podlegają władzy państwowej i są z nią powiązane różnymi układami, a niezależne są tylko we własnych deklaracjach. A czy za poza naszym krajem epidemia też trwa? Tego tak naprawdę nie wiemy - nikt tego nie sprawdzi, bo granice zamknięto.
Tak działają doskonałe systemy totalitarne - że nikt nie kapnie się, że żyje w sztucznie wykreowanej rzeczywistości. Bracia Wachowscy zresztą doskonale to pokazali swego czasu, a jak ktoś oglądał "Truman Show", to pewnie też wie, o co chodzi. Komunizm, PRL, faszyzm... - to było lata temu, totaliści też się uczą.