Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Towarzystwo Dziennikarskie: Media publiczne narzędziem nachalnej propagandy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Gdy mowa o wolności mediów to wszyscy czepiają się tvp, a może trzeba się także przyczepić do tvn? Skoro nie znajdziesz tam informacji, które widzowi mogłyby dać do myślenia, że w niektórych dziedzinach PiS ma rację i swoimi działaniami poprawia sytuację Polaków to może tvn przyczynia się do ograniczania wolności mediów..
O działalności "Reporterów bez Granic" świadczą najlepiej sprawy na jakie powołują się w raporcie:
- książka Tomasza Piątka, czyli zbiór wyssanych z palca historii sugerujących, że minister obrony jest agentem wrogiego państwa - w normalnym kraju po takiej publikacji jej autor zostałby jeszcze tego samego dnia zamknięty za działanie na szkodę obronności państwa i podważanie zaufania żołnerzy do przełożonych
- kara dla najbardziej nieobiektywnej, grającej na niskich emocjach, politycznie zaangażowanej (od wielu lat!) i manipulującej (sprawa Wiplera, podkładanie butelek na ŚDM, itd.) stacji telewizyjnej - kara z której KRRiT się wycofała, co tylko rozzuchwaliło stację, czego wynikiem była ustawka z wafelkowymi nazistami w lesie, gdzie połowa "nazistów" to byli nakręcający sytuację dziennikarze TVN
Więc tak naprawdę to reporterzy bez granic obłudy, zakłamania, manipulacji i propagandy. Zresztą czy tego raportu nie pisali dziennikarze niemieckich mediów wydawanych na rynek polski, podobnie jak dzieje się z artykułami w NYT czy Guardian, które później ci sami dziennikarze cytują w Polsce jako "głos zagranicy"?
A żeby wyrobić sobie zdanie o "Towarzystwie" wystarczy zobaczyć na zdjęcie i zapoznać się z dokonaniami tego pana...
Aha. Czyli według "reporterów bez granic" karanie mediów za fake newsy i manipulacje czy nieobiektywność jest większym zagrożeniem dla ich wolności, niż mordowanie dziennikarzy śledczych (vide Słowacja)?
Widać o co walczy ta organizacja i kogo reprezentuje. Ale i tak nadal brakuje im trochę do Amnesty International, która ostatnio broni prawo do nielegalnego (!) zakłócania legalnych (!!) demonstracji, a osoby zadające pytania jak to się ma do wolności zgromadzeń o którą ta organizacja powinna walczyć, masowo banuje na FB i Twitterze.
Walka o wolność zgromadzeń poprzez ich zakłócanie i walka o wolność słowa poprzez banowanie. I pomyśleć, że kiedyś AI była poważną organizacją.
Jak widać, z Reporterami bez Granic jest podobnie.