Obrzydliwe siedlisko próżności od lat zdominowane przez lemingi z TVN chowające się pod "szczytną ideą"... Wstyd tam być...

Dziennikarze polityczni są rozgrywani przez polityków jak dzieci i jeszcze zapraszają ich na bal. To tak jakby pacynka zapraszałaby reżysera teatralnego spektaklu, myśląc, że to ona ma decydujący głos w Polsce. Dziennikarz nigdy nie miał tego wpływu i nie ma póki co... i przy tych ustawach i sytuacji politycznej mieć raczej nie będzie. Sam fakt, że są dwie spolaryzowane organizacja dziennikarskie (SDP i Towarzystwo Dziennikarskie) pokazuje, że to środowisko działa stadnie i jest mocno podzielone, przez co łatwo sterowalne. To idealny scenariusz dla świata polityki i... politycznego PR-u, który każdą "wrzutką" może sterować jednymi i drugimi, naciskając na odpowiednie emocjonalne klawisze. Będzie z wysokiego C, ale gdzie idea Voltaira?!: "Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć". No gdzie? W du..... Zamiast tego wyzywanie się od hien, szmat i używanie innych - jeszcze bardziej ostrych - inwektyw.... Smutny obraz polskiego dziennikarstwa...

Zapamiętajcie te nazwiska: Czabański, Bubula, Lichocka, Gliński, Sellin, Kruk, Kurski, Stanisławczyk, Lisicki, Pyza, Karnowscy, Feusette, Zaremba, Hejke, Sakiewicz, Gmyz, Wróblewski, "Rycerz", Pilis, Skowroński, Wolski, Ziemkiewicz, Paczuska, Rachoń, Jachowicz, Wikło, Lichota, Holecka.