Pan Zimoch, wykorzystuje okazję, żeby coś ugrać w świecie mediów komercyjnych. W radio publicznym stare układy się kończą .Pomimo takiej a niej innej pozycji Pana Tomasza więcej normalną praca finansowo nie "wyciągnie".A tak wydawca niemiecki bezpośrednio lub pośredni da więcej. Pan od sportu zabiera głos w sprawach politycznych , nie rozumiejąc przyczyn problemu TK. Za moment minie rok jak złamano konstytucję i Pan od sportu jakoś się nie oburzał, nie interesował się polityką łamania konstytucji przez PO -PSL. Żałośni Ci obrońcy demokracji w wydaniu PO i GW. A wolność słowa obecnie rozrasta sie dog granic nieodpowiedzialności. A to już przestaje być wolnością słowa - zaczyna się manipulacja . A zawieszenie pana Tomasza. No ciekawy jestem co by zrobili wydawcy mediów niemieckich POlsce z takim dziennikarzem. Po pierwsze pewnie nie miałby etatu, pisałby na zlecenie i nie kupili by jego relacji po takiej wypowiedzi.. A dziennikarze widząc w mediach niemieckich wiedząc o tym są potulni i więdzą co pisać do niemieckiego wydawcy. Szczególnie w stosunku do mediów niemieckich i państwa niemieckiego , - jak Pan Lis i jemu podobni. Właściciel mediów , jak każdy właściciel ma prawo do lojalności swoich pracowników. Komuna się skończyła w 1990 roku i jak każdy możne wybrać media takie w jakich mu się dobrze pracuje.

Wspaniali dziennikarze Trójki zasiedzieli się w państwowym radyjku przez długie lata i teraz, gdy zmienił się właściciel radia wybrany w powszechnych, ogólnopolskich wyborach piszą listy, płaczkują i ośmieszają się, że zabrania się im więcej jawnie wyśmiewać głównie obecną partię rządzącą, której nie lubią, bo uważają za gorszą, zacofaną itd.

Państwo dziennikarze - zmieńcie pracę, weźcie kredyt (można nawet drugi) i załóżcie prywatne radio, gdzie będziecie nadawać co Wam się żywnie podoba w ramach prawa - tak zrobili swego czasu dziennikarze "prawicowi" powywalani z wszelkich państwowych mediów - spięli poślady, zastawili własne oszczędności i tak powstała TV Republika.

Trochę pokory, święte krowy!

Naruszyć dobre imię można, jak je się ma...