Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Wybranowski wystartuje w konkursie na prezesa Polskiego Radia
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Jeden z tych redaktorów, których polecam muzykom odkrytych w sieci. Warto wysyłać płyty Panu Tomaszowi. Coraz mniej takich ludzi w Polskim Radiu... i dlatego pojawienie się Pana Tomasza w Zarządzie PR mogłoby uzdrowić sytuację. Ostatni dzwonek... ostatnia szansa na powrót do radia misyjnego, autorskiego, wychowującego kolejne pokolenia słuchaczy, a nie schlebiającego gustom mas wykreowanych przez komercyjną eterową sieczkę. Pan Tomasz doskonale wie, co się dzieje na linii media - przemysł fonograficzny. Różnica pomiędzy nim a innymi znanymi radiowcami, którzy również wiedzą, co jest grane za kulisami, a nim jest taka - że on chce to zmienić, a nie z tego korzystać.
Dołączam się do życzeń wygrania konkursu. A patrząc na kontrkandydatów zwłaszcza Jacka "Jestem tylko prostym dyrektorek" Sobalę uważam, że będzie to łatwiejsze. Trzymamy kciuki literacko i twórczo.
Ta kandydatura będzie miała dużo wrogów, zarówno wewnątrz instytucji, jak i na zewnątrz. Pan Tomasz, jako jedyny, otwarcie mówi o przeginaniu pały w promocji muzyki. Budżety 3 największych globalnych wytwórni plus budżety kilku wytwórni niezależnych robią swoje... Bardzo kibicuje Panu Tomaszowi, ale układ jest zabetonowany od lat - wystarczy lektura playlisty (oprawy muzycznej nie ma od dawna) oraz zestawień utworów prezentowanych w audycjach autorskich tych najbardziej znanych redaktorów. Opór materii będzie potworny. Nie jest przypadkiem, że ubywa redaktorów, którzy prezentowali muzykę mniej znanych artystów - i wcale nie mam tu na myśli jakichś niszowych gatunków.
Co do Jacka Sobali - jeżeli faktycznie kandyduje, to obyś się nie zdziwił... Teraz już się nie ceregielą ws. kadrowych.