Jeśli redaktor z "Do Rzeczy" zostałby naczelnym "Wprost" to może oznaczać wstęp do połączenia obu pism wydawany przez PMPG, których sprzedaż nieustannie spada.

Zadziwiające jak zdegradowało się "Wprost". Niegdyś poważny tygodnik dziś ma twarz szemranego Pana Latkowskiego grzebiącego w cudzych mieszkaniach.

Trudne zadanie przed nowym naczelnym odwrócić dramatyczny spadek sprzedaży. Wróblewski przynajmniej jest doświadczonym dziennikarzem i nie zejdzie do poziomu grzebania komuś w gaciach