Zawsze mnie to śmieszy, jak przychodzi nowy naczelny i odświeża pismo, dobiera współpracowników, mówi o tym (czasem więcej niż...), zaczyna opowiadać o tym na ściankach i fejsie, pisać na instagramie etc., a kilka miesięcy później (no, czasem rok minie), okazuje sie, że pomysły nie wypaliły, pismo jeszcze bardziej podupadło, współpracownicy piszą już gdzie indziej, a za chwilę przychodzi nowy naczelny (zwykle: bardziej/mniej znany od poprzedniego), zapowiada zmiany, odświeżenie formuły pisma i schemat się powtarza...

Bardzo fajnie że będzie młodziej i nowocześniej, radzę jednak sprawdzić średnią wieku odbiorców - członków SFP którzy są jedynymi czytelnikami Magazynu

Raczek to homoseksualista i gej!