Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Piątek pozwał „Gazetę Polską”, poszło o książkę „Macierewicz i jego tajemnice”. ”Opublikowali kłamstwa”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
"Naażniejsze jednak jest dojście do prawdy: CZY MACIEREWICZ JEST AGENTEM ROSYJSKICH SŁUŻB? CZY TYLKO TEN JEDEN DOKUMENT, TĘ JEDNĄ INFORMACJĘ TAJNĄ PRZEKAZAŁ ROSJI? Wiemy, że działał i działa w interesie rosji siejąc destrukcję i zamęt w ogłupionej części elektoratu.
Wiemy, ze korzystał z uśpionych w ameryce tw. Wiemy, że wiedza z raportu nie tylko rozwalała polskie siatki wywiadowcze na świecie, ale także denuncjowała współpracujących z nimi obywateli innych państw, zwłaszcza rosji, ze wszystkimi możliwymi dla tych ludzi konsekwencjami, więzieniem a nawet śmiercią.
Ale znacznie więcej nie wiemy. Nie wiemy na czyje zlecenie przekazał ten raport rosjanom? Bo przecież nikt nie ma złudzeń, że nie chodziło o tłumaczenie, zbędne i polsce kompletnie niepotrzebna. To przykrywka drogi przekazywania informacji i kontaktu operacyjnego wraz z dorobioną do tego legendą „tłumaczenia”.
A najważniejsze pytanie jakie za tym wszystkim stoi; to czy robił to sam, czy też za wiedzą lub na polecenie swoich szefów: braci kaczyńskich tak blisko przez całe życie przecież powiązanych z ludźmi pzpr i komunistycznego systemu władzy."
Antoni M. nie pozwał dziennikarza do sądu, tylko doniósł na niego do prokuratury. Raczej jest różnica.
Brawo redaktorze, z kłamcami do sądu!