Tomasz Lis przecież redaktorem naczelnym był 10 lat. To piekło kobiet i piekło środowiska LGBT w Newsweeku trwało 10 lat i w tym czasie Tomasz Lis mówił wielkie słowa o demokracji, koledzy i koleżanki polityce/polityczki biły brawa, Bartosz Węglarczyk i RASP nic nie wiedział, nikt inny nic nie widział i nie reagował. Wszyscy oczywiście krytykowali inni za mniejsze rzeczy i ONET ścigał "aferę" w Szlachetnej Paczce która była w rzeczywistości pikusiem. Dlaczego teraz ta afera więc ...
Marcin2022-07-03 19:25
00
A co było w tych tajemniczych sms-ach?
Sms2022-07-09 14:50
00
Radio TOK FM ma tylko dobry czas do słuchania w godzinach 7.00 - 10.00 od poniedziałku do piątku. W pozostałe dni tygodnia i godziny można wyłączyć, nic się na tym nie straci. A już w sobotę i niedzielę to jedna wielka lipa... Gdzie jest to stare, dobre radio TOK FM? W Agorze też się coś pisowsko poprzestawiało, szczególnie w głowach....
Otóż to, gdzie te czasy że się czekało na poniedziałkowe rozmowy Osiatyńskiego. Czwartkowy wieczór z Biosferą i rozmowami Głowackiej o prezydentach amerykańskich. Było to jakoś wszystko spójne.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wołek i Władyka o zawieszeniu Tomasza Lisa przez TOK FM: niegrzeczne i pochopne, wyroki nie powinny zapadać na tym etapie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (72)
WASZE KOMENTARZE
Tomasz Lis przecież redaktorem naczelnym był 10 lat. To piekło kobiet i piekło środowiska LGBT w Newsweeku trwało 10 lat i w tym czasie Tomasz Lis mówił wielkie słowa o demokracji, koledzy i koleżanki polityce/polityczki biły brawa, Bartosz Węglarczyk i RASP nic nie wiedział, nikt inny nic nie widział i nie reagował. Wszyscy oczywiście krytykowali inni za mniejsze rzeczy i ONET ścigał "aferę" w Szlachetnej Paczce która była w rzeczywistości pikusiem. Dlaczego teraz ta afera więc ...
A co było w tych tajemniczych sms-ach?
Otóż to, gdzie te czasy że się czekało na poniedziałkowe rozmowy Osiatyńskiego. Czwartkowy wieczór z Biosferą i rozmowami Głowackiej o prezydentach amerykańskich. Było to jakoś wszystko spójne.