Lis? Stronniczy. Pospieszalski Jan - ideał telewizyjnego pluralizmu. Ludzie opamiętajcie się i wyślijcie już ten PiS na księżyc.

Tyle przyniósł, a ile wyniósł? Tego nie podali ile zarobił?

Zacytuję Krzysztofa Stanowskiego: Zobaczyłem wyliczenia Tomasza Lisa, ile to jego program zarobił dla TVP. Są całkowicie nonsensowne.

W takiej stacji jak TVP o takiej godzinie nigdy nie ma pustych bloków reklamowych, w żaden dzień tygodnia. Niezależnie czy emitowany jest „Tomasz Lis na żywo”, czy cokolwiek innego.

Żeby wyliczyć, ile pieniędzy faktycznie ZAROBIŁ program Lisa, należałoby określić różnicę między przychodami z reklam emitowanych przy okazji tego właśnie programu a przychodami z reklam, które byłyby wyemitowane i bez niego. Mówiąc krótko: zamiast sumować wpływy z poniedziałkowego pasma, lepiej byłoby zastosować banalnie proste działanie matematyczne:

Wpływy z poniedziałku – wpływy z wtorku = zysk wypracowany przez Tomasza Lisa.

Zamiast wtorku można wstawić środę czy czwartek, wszystko jedno. W każdym razie trzeba być dużej klasy manipulatorem albo niesamowitym narcyzem (ew. jedno i drugie), aby sumować przychody z reklam i zakładać, że wszystkie te reklamy są ściśle „dedykowane”.

Inną kwestią jest sama wycena, bo coś mi się wydaje, że Tomasz Lis nie wziął pod uwagę, z jakimi rabatami kupuje się reklamy w TV. Tymczasem cena wyjściowa a cena faktyczna za reklamę w TV to zupełnie dwie różne kwestie.

*Oczywiście od różnicy z przychodów z reklam należy jeszcze odliczyć koszty produkcji programu.