Autorowi tego debilizmu, polecam zapoznanie się kto i na jakiej podstawie może mieć licznik na prąd, otóż tytuł prawny do lokalu nie równa się gospodarstwo domowe, właściciel, są liczniki na budowę, są instalacje gdzie jest więcej liczników i są wreszcie liczniki przedpłatowe, głównie dla tych co mają kłopoty z regulowaniem należności - tu szczególnie polecam sposób na obejście debilizmu, bo licznik typu prepaid nie ma klienta jako takiego, tylko ma "lokalizację". Jest jeszcze jeden najbardziej skuteczny sposób - licznik figuruje na osobę zmarłą - proszę bardzo wtedy podaje się alejkę i miejsce na cmentarzu aby tam im zapłacono. Analizując te pomysły można dojść do następnych wniosków: Chce się zrobić z dostawcy prądu darmowego inkasenta i darmową bazę danych i mamy zgrzyt, że jakiekolwiek ujawnianie danych klientów, którzy zawarli umowę handlową jest niezgodne z prawem, kazanie płacenia więcej bez umowy też nie za bardzo. Są też przypadki jak ktoś prowadzi działalność i ma taryfę C11, a nie G11 (gospodarstwa domowe). Jest jeszcze kwestia, że można sobie zmienić dostawcę prądu. Jednym słowem państwo mając skarbówkę, deklaracje PIT szuka jeleni z których chce zrobić sobie darmowych inkasentów opłaty.
gość2016-03-17 11:19
00
Podżeganie do łamania prawa przez działacza KOD, nawet jeśli jest znany medialnie z tego, że kiedyś był dzieninkarzem, jest karalne. Nawet kodowiec powinien wiedzieć, że może za łamanie prawa pójść siedzieć.
markus2016-03-17 11:38
00
Lis podpuszcza, a sam oczywiście będzie po cichu płacił, żeby nie trafić do rejestru zadłużonych, bo wtedy i na jego firmie by się to odbiło. Cwaniak! :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomasz Lis proponuje bojkot opłaty audiowizualnej. „Milionom ludzi wyłączą prąd?”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (124)
WASZE KOMENTARZE
Autorowi tego debilizmu, polecam zapoznanie się kto i na jakiej podstawie może mieć licznik na prąd, otóż tytuł prawny do lokalu nie równa się gospodarstwo domowe, właściciel, są liczniki na budowę, są instalacje gdzie jest więcej liczników i są wreszcie liczniki przedpłatowe, głównie dla tych co mają kłopoty z regulowaniem należności - tu szczególnie polecam sposób na obejście debilizmu, bo licznik typu prepaid nie ma klienta jako takiego, tylko ma "lokalizację". Jest jeszcze jeden najbardziej skuteczny sposób - licznik figuruje na osobę zmarłą - proszę bardzo wtedy podaje się alejkę i miejsce na cmentarzu aby tam im zapłacono.
Analizując te pomysły można dojść do następnych wniosków: Chce się zrobić z dostawcy prądu darmowego inkasenta i darmową bazę danych i mamy zgrzyt, że jakiekolwiek ujawnianie danych klientów, którzy zawarli umowę handlową jest niezgodne z prawem, kazanie płacenia więcej bez umowy też nie za bardzo. Są też przypadki jak ktoś prowadzi działalność i ma taryfę C11, a nie G11 (gospodarstwa domowe). Jest jeszcze kwestia, że można sobie zmienić dostawcę prądu.
Jednym słowem państwo mając skarbówkę, deklaracje PIT szuka jeleni z których chce zrobić sobie darmowych inkasentów opłaty.
Podżeganie do łamania prawa przez działacza KOD, nawet jeśli jest znany medialnie z tego, że kiedyś był dzieninkarzem, jest karalne. Nawet kodowiec powinien wiedzieć, że może za łamanie prawa pójść siedzieć.
Lis podpuszcza, a sam oczywiście będzie po cichu płacił, żeby nie trafić do rejestru zadłużonych, bo wtedy i na jego firmie by się to odbiło. Cwaniak! :)