Co za poziom prezentowany przez autora - wspominanie o kretynach, którzy piszą jakieś postubeckie blogi jest tak tendencyjne, że tylko omawiany temat - świni a przepraszam lisa tłumaczy to.
Dowcipny, wyskoki adwokat - czyli faszysta i zjeb o końskiej twarzy jak był nazywany przez postubecję kiedy był ministrem. Teraz jest cacy : ))))

Najlepiej odwrócić uwage od problemu pedofilii wśród księzy wywolujac skandal, bo okładka z red. Lisem w mundurze nazisty to skandal nie mający zadnego pokrycia w faktach w przeciwienstwie do udowodnionych aktów pedofilii i wypowiedzi wiadomych dostojników kościelnych na ten temat. To są fakty, które hierarchia kościelna tuszuje i oczywiscie rodzi sie histeria ,gdy media to ujawniaja ,bo taka jest ich rola. Media nie napadają na Koscioł ,tylko ujawniają pedofili, a kosciól, to nie tylko ksieza, ale także wierni, w tym te pokrzywdzone dzieci, których media bronią.
Na kolejnej okładce proponuję umiescić abp Wesołowskiego z hostia w grzesznych łapach- to dopiero będzie obraza Boska!

Nie lubię Tomasza Lisa (za to, co zrobił z Newsweekiem), niemniej ostatnia okładka "W Sieci" rzeczywiście przekroczyła granicę. Porównywanie celebryty - publicysty z prawą ręką ludobójcy jest co najmniej chamskie...