');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Mikołajewski zaczął pracę w GW w 1998 roku i cały czas tam pracował, choć nie pracował? To znaczy pobierał pensję, będąc jednocześnie dyrektorem Instytutu Polskiego w Rzymie, przekladając wiele książek z języka włoskiego, pisząc też m.in. kilkanaście tomików poezji i kryminały dla dzieci? Kto więc za niego fizycznie pracował w redakcji? Czytałam niedawno jego teksty spod małego palca napisane. Jeśli ktoś taki był cały czas w Agorze zatrudniony na etacie, a jednocześnie dziennikarze na śmieciówkach są systematycznie wykorzystywani i wymaga się od nich, aby wręcz dokładali z własnej kieszeni do przygotowywanych tekstów, innym za honorarium plus etat puszcza się bąki, to co się dziwić, że ta gazeta upada! Jak i inne w ten sposób zarządzane!
Ciekawe czy wystarczyło ślubować wierność prezesowi..ups redaktorowi żeby wybłagać łaskę..
GW - w oczach wielu jest tym samym czym GPC, wSieci po drugiej stronie. Organem propagandowym.
A to dlatego Zawadzki tak słabo pisał relacje z tych Stanów podczas kampanii, bo skoro "Z redakcji odchodzi też Mariusz Zawadzki, który od sześciu lat jest korespondentem „Gazety Wyborczej” w USA, a wcześniej pełnił taką funkcję na Bliskim Wschodzie. - We wrześniu powiedziano mi, że Gazeta planuje zamknąć placówkę w Waszyngtonie. Zaproponowano mi powrót do redakcji w Warszawie na nowych warunkach, ale nie byłem zadowolony z oferty. W związku z tym mój kontrakt kończy się - zgodnie z jego warunkami i za porozumieniem stron - 1 kwietnia 2017 roku - informuje Mariusz Zawadzki." to po co się wysilać i pracować, skoro się już w zasadzie nie pracuje. Luz.
Oczywiście, nie oznacza to, że aż tak bardzo zachwycam się zwolnieniami w Wyborczej. Szkoda, że wywalają dziennikarzy pracujących tam od lat, coś jednak znających się na rzeczy. A szefostwo kto wywali? Tam potrzebny jest nowy naczelny młodszy i ciałem, i duchem, i umysłem... Chcą, by ich czytać, zachęcają do prenumeraty w Internecie. Ale tam coraz więcej filmików, bo to nie wymaga aż takiego opracowania materiału jak tekst - można gadać bez sensu, można zaplątać się w drugim zdaniu, można mieć wadę wymowy, i tak to się puści. A tekst rządzi się innymi regułami, wypada nad nim posiedzieć. Czyli lenistwo na Czerskiej. W tym roku kupiłam kilka wydań papierowych - wiosną, bo pisarze redagowali całość, i bodaj dwa tuż po podwyżce ceny. Wyższa cena, ale wyższa jakość miała być. A literówek cała masa... i to w papierowym wydaniu! Mam internetową prenumeratę, ale jeśli Wyborcza nadal będzie bardziej do oglądania niż czytania, to w maju się rozstaniemy.
KOMENTARZE (58)