pani Teresa zawsze wiedziała, gdzie stoją konfitury. Jej niby opozycyjna działalność to odcinanie kuponów od działalności matki Hanny Rudzińskiej. Ona sama wielkie nic.

Arek KARNOWSKI z Wrocławia, jak zwykle, wstydzi się swojego nazwiska. Na własnym portalu, od rana do nocy, finguje komentarze pod śmiesznymi kryptonimami, przechwalając się, że tak powiem, nieprzyzwoicie. Panie KARNOWSKI z bratem, Polska jest Wolna. Nawet "dziennikarze" mogą podpisać się własnym nazwiskiem.

Proszę Pani, powiem tak: albo Pani udajęe pierwszą naiwna, ale Pani nia jest, Albo jedno i drugie. Gdybym Pani opowiedzial jak mnie niejaki Andrzej Mietkowski z niejakim Panem Piotrem Legutko wyrzucali z telewizji pod pretekstem , że cytuję : "Panie Redaktorze juz wystarczy", to by Pani spała z tego wygodnego fotela, w ktory mPani teraz siedzi....:-) Kadrowa ukryta w sekretariacie i czyhajaca na delikwenta z przygotowanymi wcześniej papierami.. heheheheheh Daj Pani spokoj Kobiecino z tym żenujacym ględzeniem o równowadze.. Nigdy nie zapomnę tej sceny, bo tak musiano zwalniać ludzi z pracy w latach 50.- tych Proszę,Pani, właściwie to mnie na dodatek powinni zamknac a dlaczego nie. a pożniej takie Mietkowskie opozycjonisty z bożej łaski brały prawie 560 tysiecy "oprawy" od koleżki Broncia na odchodne. Co mi Pani tu bredzi ????????? Daj Pani spokój tej komedii nawet nie dell'arte:-)
Bugajski mógłby niezły scenarisuz napisac ze sposobu mojego zwolnienia:-) Rzygaę się chce jak takie brednie się czyta:-)