Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Teoria spisku” - nowy serial dokumentalny Tomasza Sekielskiego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Ojej. Zawsze lubiłam tego dziennikarza. Bardzo dawno go nie widziałam i zaskoczona jestem, że tak...hmm...jakby to elegancko nazwać...zmienił się fizycznie. Straszne. Mam nadzieję, że to tylko niezdrowy tryb życia i brak ruchu a nie problemy zdrowotne.
Może być fajnie, ale oby naprawdę był zrobiony rzetelnie i z uwzględnieniem wszystkich faktów, niedopowiedzeń, niepewność i opiniami wielu osób. Nie żeby z tych co śmierć Leppera uważają za morderstwo (zlecone przez władze?) zrobić idiotów w foliowych czapkach i fanów filmów z żółtymi napisami, a legitymizować wersje oficjalne, ugrzecznione, dla szaraczków.
Zbrodnią teorii spiskowych jest odwodzenie ludzkich od poszukiwania racjonalnych i rzeczywistych rozwiązań.
A potem mamy tupolewizm przestrzegania procedur. Mamy szukanie przyczyn katastrof nie w lenistwie, chodzeniu na skróty i lekceważeniu wiedzy i procedur, lecz w mocach spiskowych i nadprzyrodzonych.
I mija kilka lat, a kolejnemu prezydentowi pęka opona. I próbuje się znaleźć każdą odpowiedź, oprócz tej, że była użytkowana skrajnie niezgodnie z instrukcją użytku: jako opona terenowa, do długich przejazdów, gdy była przeznaczona do POM-ów (powolnych objazdów miasta).
I potem mamy próbę zmieszczenia pasażerów dwóch lotów do jednego samolotu - z miejscami stojącymi. I godzinną kłótnię, kto powinien ustąpić...
Zaprawdę powiadam: za "spiskiem" często stoi kowal, któremu nie chciało się dobrze przybić podkowy, bo na obiad spieszno było.