Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tegoroczny laureat Pulitzera odszedł z dziennikarstwa do PR, bo nie starczało mu na rachunki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Bo w mediach, także polskich nie ma już prawie miejsca dla prawdziwych dziennikarzy. Ostali się korporacyjni, leszcze, pracownicy medialni, z główną specjalizacją w oblizywaniu zadków korporacyjnych i obgadywaniu innych. To nie są dziennikarze z prawdziwego zdarzenia....
Prawda jest okrutna. To czytelnicy zwalniają dziennikarzy.
Czytelnicy, którzy nie chcą płacić za treści, czytelnicy, którzy robią się zieloni ze złości, gdy ktoś oczekuje opłaty jednorazowej czy abonamentowej.
Mylisz się. Wykorzystywanie dziennikarzy na śmiecówkach zaczęło się przed rozwojem Internetu. Etaty dostawali znajomi i rodzina, a reszta na śmieciówkach miała się "wykazywać" do końca życia. Przykład Polityki i Wprost sprzed np. 15 lat, ale także TVP i TVN, stacji radiowych itd. Ta degrengolada i brak wizji zarządzania, bo wykorzystywanie kogo się da i jak się da ma krótkie nogi, doprowadziła do tego, że dziś nawet kolega na ciapły etacik liczyć nie może. To samo działo się w upadającym imperium USA tylko, że na większą skalę i w innych układach polityczno- biznesowych. Np. w Niemczech, Szwecji itd. choć dziennikarze nie żyją tak dobrze jak kiedyś, mają z czego płacić rachunki.