Nie zwraca się uwagi na jedną rzecz - kto „hoduje” influencerów? Także agencje reklamowe. 50 tysięcy za pojawienie się na chwile na evencie i wyżej - byle zasięg się zgadzał. Od dobrych siedmiu lat to bardzo niefajna praca - namawianie ludzi do konsumpcji w dobie zmian klimatycznych i hodowanie sławy ludziom takim, jak powyżej. Dobrze, że jestem już od lat poza branżą.

Oczywiścienie można przypisywać nikomu najmniejszej,nawet pośrednio winy,za czyjkolwiek zły czyn,innej osoby;ale Renegat Reklamy pisze o bardzo ważnym zjawisku.NIe mówię tu w ogóle o skrajnych przypadkach prób podłączenia się pod daną a f e rę,różnych interpretacjach,bo różni są ludzie,czy o ew.lawinie zzglosze ń pokrzywdzonych;nie o tym mówimy.ano,ech.