Niedługo tak będzie: wstajesz rano, walisz na moczary, umywasz paszczura i już możesz zabrać się za wysyłanie wypowiedzeń, wyłączeń, odwoływań poszczególnych usługi, których nie zamawiałeś, nie chciałeś, ani nie były do niczego potrzebne, ale ktoś liczy na to, że zapomnisz wyłączyć, wypowiedzieć i z tego utrzymuje rodzinę na dobrym poziomie.

Tym wszystkim oszustom, którzy wciskają nam nie zamawiane usługi powinni takie kary przywalać, że by się nogami nakryli !

Nigdy nie przepadałem za Sroczyńskim jako felietonistą, ale tym razie przeszedł sam siebie, jawnie promując wyuczoną bezradność konsumenta! Przecież żaden operator nie włącza tego typu usług bez przyczyny, wszystko znajduje się w dokumentach, bynajmniej nie drobnym drukiem! Czy ktokolwiek z "zaskoczonych" (z G. Sroczyńskim włącznie) zadał sobie trud, by przejrzeć podpisywaną umowę lub regulamin darmowej usługi, którą chce włączyć? Otóż nie, i to jest właśnie przerażający wniosek, jaki wyciągnąłem z tego artykułu (i komentarzy pod nim).

Druga kwestia: czemu padło akurat na T-Mobile? Przecież IDENTYCZNIE postępują praktycznie wszyscy operatorzy komórkowi działający na terenie naszego kraju. Czyżby ktoś odpowiednio posmarował panu dziennikarzowi?