Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Szef radiowej Trójki zdziwiony protestem słuchaczy rozgłośni
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
wystarczy dowiedzieć się jaka była awantura z nim w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Adam przestań gwiazdorzyć. Najważniejsze: "tego Radia nie było i nie będzie bez słuchaczy". Wskaż "pożal się boże" dyrektorze choć kilkanaście osób które słuchają tych twoich "pożal się boże audycji". Już nawet opłacani klakierzy pouciekali z portali, bo głupiego bronić nie będą.
Dotychczas zaproponowane zmiany wskazują na utrzymanie "status quo" i prawdopodobne odbycie konsultacji u K. Skowrońskiego (patent z Kordowiczem (cenię, szanuję i cieszę się z powrotu-ale radio oceniam za całokształt-to się musi bronić jako całość), Baronem, Niedźwieckim). Byleby nie ruszyć tego co wtłoczono siłą do ramówki reformą W. Laskowskiego sprzed kilkunastu lat. Zwróciłem uwagę na wieści docierające z obozu radiowej Jedynki, gdzie mówi się, że osoby z nowego kierownictwa nie słuchały tego radia wcześniej. Od razu zapaliła mi się lampka: czy w Trójce nie jest przypadkiem podobnie? Dotychczasowe zmiany skwitowałbym Dezerterowym: "wasze zmiany nic nie zmieniają". W poniedziałek po 19.00 R. Kantereit-chyba nie wiedząc kto za chwilę się pojawi- zwrócił moją uwagę zapowiedzią, że za chwilę wystąpi A. Szydłowska w audycji Aksamit - co przyjąłem bez entuzjazmu i potraktowałem podobnie jak kilkanaście lat temu kiedy Szydłowska wyemitowała pierwszą audycję w Trójce okraszoną tandeciarską muzyką przyniesioną z Radiostacji - nazywaną dla niepoznaki nowoczesną. Potraktowałem symbolicznie ten moment bo to Grzegorz Hoffmann pojawiał się zwykle o tej porze i choć dobrym kierownikiem muzycznym nie był (lub nie mógł być) to audycję robił co najmniej dobrą - zapowiadała mi się tak jak kilkanaście lat temu zamiana dobrego na złe. Ale jakież było moje fatalne zdziwienie kiedy chwilę później na antenie pojawiła się Anna Gacek - po tym kuble zimnej wody czym prędzej przełączyłem się na Romualda Jakubowskiego i Macieja Januszko, odczuwając wyraźną ulgę.