Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Szef KRRiT: mam serce po prawej stronie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
"Staram się realizować projekt w całkowitym oderwaniu od polityki."
za takie kpiny z inteligentnych ludzi należy się więzienie.
Tym wywiadem Kołodzíejski dał do zrozumienia, że zupełnie nie rozumie mediów, co rzecz jasna, fatalnie o nim świadczy jako o przewodniczącym KRRiT. Zdecydowana większość komercyjnych mediów, nie tylko w Polsce, sytuuje się na pozycjach centrowych - co oczywiste, skoro walczą o jak najszerszy krąg odbiorców i reklamodawców. Centrowość w europejskich warunkach oznacza zazwyczaj pozycje umiarkowanie liberalne. Gdyby w Polsce istniał chociaż zbliżony popyt na media (ultra)konserwatywne, nie musiałyby być one finansowane z pieniędzy publicznych czy partyjnych, jak obecnie - utrzymywałyby się na czysto komercyjnych zasadach, do czego aktualnie skrajnie im daleko. Urzeka mnie, swoją drogą, ta troska PiS-u o niszowe, istniejące gdzieś na marginesie media. To teraz czekam na wsparcie dla tych otwarcie antyklerykalnych. :)
Kołodzíejski sprawia też wrażenie, jakby przespał zajęcia z politologii. To, że 40% Polaków zagłosowało na PiS, nie oznacza z automatu, że "połowa społeczeństwa ma serce po prawej stronie" (lub inna anatomiczną anomalię - większość jednak zdążyła urodzić się przed zaostrzeniem przepisów aborcyjnych :P). Mimo wszystko proponuję uwzględnić też tych, którzy zagłosowali portfelem (500+) lub z jakiegokolwiek powodu postanowili pokazać f*cka Platformie. Kołodzíejski sam w wywiadzie podkreśla odrębność motywacji politycznych i światopoglądowych, więc fajnie by było, gdyby konsekwentnie dostrzegał ją i u reszty społeczeństwa.
Wtedy jednak musiałby przyznać, że odsetkowi Polaków z nietypowym położeniem serca :) bardziej odpowiada oglądalność "dwóch niszowych stacji telewizyjnych" niż wyniki wyborów. Wszak gdyby ultrakonserwatywne poglądy były w Polsce aż tak powszechne, widownia tychże dwóch kanalików musiałaby być znacząco większa. Na tyle duża, że nie miałyby one prawa dłużej być niszowe. :)
Swoją drogą, bardzo "mądre" posunięcie WM, aby pod wywiadem z Kołodzíejskim blokować komentarze zawierające jego nazwisko (tak, by trzeba było się uciekać do podmiany jednej z liter na zbliżoną graficznie). No chyba, że to prewencyjnie w całym portalu - to jeszcze fajniej. :)