Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Czubkowska z książką o chińskich wpływach. „Rozumiemy Rosję. Chiny są dla nas zagadką, Chiny są inne”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Kolejny "mondry inaczej". Czytałeś jej książkę? Zapewnie nie! Ale się wypowiadasz! Idź się zabij, frajerze!
"Zamiast skupiać się na pierdoletach, że Marek Suski dostał telefon Huawei. Za tym nie ma żadnej historii."
Za tym jest historia, o państwie - w tym jego przedstawicielach takich jak Suski, blisko najbardziej decyzyjnych osób - które jest nieświadome potęgi Chin, ich możliwości inwigilacyjnych, wpływów, itd. Od rosyjskiej firmy by wziął? Pewnie nie. A wielkiej różnicy nie ma (geopolityczna owszem).
400 stron i zadnej ale to zadnej ciekawej tresci,zadnych odkrywczych,oryginalnych spostrzezen, Tresc mialka i napisana zupelnie niezajmujaco. Ksiazka napisana dla hajsu,a nie po to zeby dostarczyc czytelnikowi ciekawych,odkrywczych tresi. Autorka nie zna chinskiegi i nie rozumie Chin zupelnie,a zabrala sie za zamulanie umyslow innych. Nawet jej sie nie chcialo zaczac nauki jezyka.
400 stron i zupelnie nic ciekawego,bo tez i autorka jest leniwa i nieciekawa swiata. Narod najlepiej poznac przez jezyk,no a tego Czubkowska nie dokonala,no bo to dlanie za trudne??
ksiazki nie polecam.