Telewizja2019-04-01
16

Dziennikarz „Polityki”: w „Superwizjerze” powtórzono moje ustalenia o Pikio. „Tekst wprowadzał w błąd"

KOMENTARZE (16)

WASZE KOMENTARZE

Nie wierzę, że można być wydawcą, i nie wiedzieć, że któryś z podległych portali to fabryka trollingu i fałszywych informacji.
Można przyjąć, że autorzy reportażu zwrócili uwagę widza na ważne zjawisko, ale potraktowali je PŁYTKO i nonszalancko jako małą nieistotną sensacyjkę aniżeli zjawisko, które panoszy się wszędzie, bo szybkość dostarczenia newsa jest ważniejsza od jego prawdziwości.

Adrian D.2019-04-01 11:13
00

Cieszy fakt, że już nawet TVN zaczyna odcinać się od retoryki prymitywnej rusofobii - trochę to żałosne, gdy liberałowie mówią o Rosjanach identycznym językiem, jak swego czasu prawica o pewnej nacji z Bliskiego Wschodu. Teksty pisane pod tezę: "spisek Ruskich", bez powoływania się na wiarygodne dowody, szanująca się redakcja powinna traktować jak resztę informacyjnego ścieku - ich cytowanie powinno uchodzić za gigantyczny obciach. Zastanawiam się tylko, co siedzi w głowie pismaka, który pisząc "demaskatorski" arykuł o fakenewsowym portalu, podpiera go swoimi (nomen omen) rojeniami. W PRL-u "Polityka" miała jednak inteligentniejszych dziennikarzy...

ajent Krymla2019-04-01 13:24
00

wszyscy kłamią, więc jaka różnica w fakenewsach. W pewnym sensie ograniczają zaufanie do mediów jako takich i to jest paradoksalnie pozytywna strona ich działalności ;) .

kika2019-04-01 15:05
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas