Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Studio Polska” z antysemickimi tweetami widzów. Jacek Łęski: to błąd oprogramowania, a nie zła intencja
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (72)
WASZE KOMENTARZE
Ty już nie wiem czy jesteś taki gł... czy tylko się przekomarzasz i na złość odwracasz rzeczywistość. Ustawa pozwala na badania i prace naukową nad wszystkim co tylko się da. Np w Świętochłowicach oprawcami byli osoby żydowskiego pochodzenia np Morel (były jeniec, który brutalnie rozprawiał się np z Ślązkami i jeńcami niemieckimi i i Ub-ecja - ludzie których powinno się pozbawić obywatelstwa i publicznie piętnować (np Krut w UB od poczatku istnienia, czyli funkcjonariusze rządu który okupował Polskę.
Teraz pytanie - jak ty chcesz kogokolwiek karać za mówienie prawdy o np obozie w świętochłowicach - skoro był to obóz stworzony przez rząd komunistyczny dekretem PKWN, a nie przez rząd w Londynie - czyli skoro Polska była de facto okupowana przez ZSRR ( na takiej samej zasadzie jak przez III Rzesze) to jak obóz może być POLSKI??? . Wytłumacz , chętnie posłucham . Na podstawie tej ustawy, jeśli publicznie powiesz prawdę - czyli że był to obóz prowadzony przez tego i tego a obóz stworzyły komunistyczne władze w celu likwidacji przeciwników politycznych, uwierz mi , nic ci nie grozi. Niech się martwią ludzie pokroju pana Grossa , który będzie musiał w sądzie udowadniać swoje brednie.
I uprzedzając argument pogromu Kieleckiego i Jedwabnego - tego tez nikt nie zamierza przekłamywać , choć i tam jest wiele rzeczy niejasnych, ale bezsprzecznie jest to czarna karta naszej historii , jednak stawianie tego jako znaku równości albo wogóle jako kontrargumentu do obwiniania o współudział w holocauscie- czyli masowym , zinstytucjonalizowanym i zatwierdzonym przez rząd ludobójstwie , jest po prostu obrzydliwe i chore
Więc teraz się zastanów. Jeśli taki badacz odnajdzie dokument, że nasze (w rozumieniu PRLowskie) władze wysłały do obozu X szuję Y, żeby zwiększyć śmiertelność więźniów, to będzie wolno z tego wysnuć wniosek, że celem obozu była śmierć osadzonych, czy nie? I czy np. Autor ubiegłorocznej książki o Świętochlowicach z tytułem nawiązującym do obozów koncentracyjnych zostałby za nią skazany, za tej ustawy? Czy w ogóle mógłby ją opublikować?
Dalej nic nie pojmujesz - jakie "nasze PRL-owskie władze" ??? były to władze komunistyczne, zależne od obcego państwa , w tym wypadku ZSRR, tworzące obozy na terenie okupowanej Polski. Polskie czyli prawdziwe "nasze" władze działały na uchodźstwie, i raczej żadnych obozów śmierci w Londynie nie tworzyły, chyba że masz inną wiedzę na ten temat ; ) Wiec jeśli jakiś obóz "pracy" można nazywać obozem koncentracyjnym czy obozem śmierci ( a można i nawet trzeba - bo w takich Świętochłowicach ludzie umierali w strasznych torturach) to trzeba mówić prawdę - nie żaden "polski obóz śmierci" dla Ślązaków, ale komunistyczny obóz śmierci dla więźniów politycznych i jeńców wojennych na terenie okupowanej Polski.