W związku z bezprecedensowym zaangażowaniem Doroty Wellman w proaborcyjną kampanię informuję Państwa, że z żalem rezygnuję z korzystania z ofert sieci handlowej Lidl. Nie potrafię łączyć potrzeb konsumenta z ofertą sieci której twarzą marketingową stała się agresywna agitatorka proaborcyjna.

Moja mama pracuje w sklepie spożywczym i znak protestu nie idzie w poniedziałek do pracy, pracodawca (kobieta) uszanowała to i dała jej wolne :)

dobre to! większość kobiet pracujacych we fratrii chetnie by poszła na ten strajk. wystarczy pare razy z jedna z czy z druga spotkac sie na jakims zadowowym evencie i pogadac jakie naprawde mają przekonania. w robocie pewnie siedza cicho bo byłoby po stołku ;-)