Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Staropolanka na współpracy z Red Is Bad zyska popularność czy trwałą rysę na wizerunku? (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
Staropolanka to z jednej strony kolejny etap lewarowania RiB za pieniądze spółek skarbu państwa.
Z drugiej słusznie zauważył Nowosielski, typowy konsument produktów typu odzież patriotyczna (RiB jest droga, ale nie każda szmatka z wyklętymi czy deklaracją nie czytania Wyborczej to ta sama półka cenowa) niekoniecznie jest konsumentem praktykującyn zdrowy styl życia, nawet jeśli chętnie i regularnie kupuje wodę to niekoniecznie z półki na jakiej jest Staropolanka. I to niezależnie czy myślimy o typowej butelce czy tej owiniętej w krawat działacza Samoobrony.
Oczywiście zawsze można liczyć, że firmę wyżywią lajki na profilu od gimbazy i innych patriotów.
Nie jestem miłośnikiem Che Guevary, Róży Luksemburg i Bieruta, a decyzja producenta wody mnie dziwi i oburza. Red is Bad to marka kojarzona z nacjonalizmem, niektórzy przypinają jej łatkę marki współpracującej z faszystami. Na pewno celuje w klientów nacjonalistycznych - od umiarkowanych do brunatnych łysych pałek palących kukły Żyda. Myślę, że pewność pana Lazara ("..nie wpłynie...") jest wzięta z sufitu. Takie rzeczy sprawdza się badaniami rynku. Heh.
Jakim trzeba być totalnym kretynem aby oflagować wodę z poniemieckiego źródła i jeszcze dorabiać do tego jakieś ideologie.