Czy bezprawne ujawnienie danych osobowych osoby poszkodowanej nie jest karalne? Co mówi o tym polskie prawo? Jeśli jest, to należy postawić Michalkiewicza przed sądem.
Bezprawne jest karanie kogoś za "mowę nienawiści" mimo, że pn nawet nie mówił o niej ani jej nie porównywał wyraził obawę, że teraz "sprytne kobiety" będą wyłudzać kasę od instytucji. Odpowiedzialność zbiorowa? Wg prawa instytucja może być pociągnięta do odpowiedzialności jeżeli wydała takie zlecenie bądź wiedziała o tym. Nie ma takich dowodów. Na podstawie tej sprawy można skazać ciebie jeśliby ktoś z twoich pracowników np. kierowca taxi dopuściłby się zbrodni.
Świało2019-11-21 11:28
00
Ta pani coraz mniej mi się podoba. Chce wzbudzić litość. Kasi, Żanet, Basi mieszka mnóstwo w Polsce. Ma kasę może podróżować, zresztą ma bogatych sponsorów z GW, którzy zawsze jej pomogą. Nic i nikt nie stoi na przeszkodzie. Chyba że pani Kasia boi się sie, że ujawnią się świadkowie.
Świało2019-11-21 11:29
00
Jeżeli bezpośrednio ani pośrednio nie brałem udziału w zgwałceniu danej osoby ani nawet o tym nie wiedziałem a przynajmniej nie ma na to dowodów a jeśli nie ma dowodów to jest przecież zasada domniemania niewinności a nie odwrotnie. Karanie mnie za czyny innej osoby tylko dlatego, że należałbym do tej samej organizacji jest odpowiedzialnością zbiorową i ja protestuję przeciwko takim bolszewickim standardom.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Stanisław Michalkiewicz ujawnił dane kobiety molestowanej przez księdza, z którą przegrał proces
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (44)
WASZE KOMENTARZE
Bezprawne jest karanie kogoś za "mowę nienawiści" mimo, że pn nawet nie mówił o niej ani jej nie porównywał wyraził obawę, że teraz "sprytne kobiety" będą wyłudzać kasę od instytucji. Odpowiedzialność zbiorowa? Wg prawa instytucja może być pociągnięta do odpowiedzialności jeżeli wydała takie zlecenie bądź wiedziała o tym. Nie ma takich dowodów. Na podstawie tej sprawy można skazać ciebie jeśliby ktoś z twoich pracowników np. kierowca taxi dopuściłby się zbrodni.
Jeżeli bezpośrednio ani pośrednio nie brałem udziału w zgwałceniu danej osoby ani nawet o tym nie wiedziałem a przynajmniej nie ma na to dowodów a jeśli nie ma dowodów to jest przecież zasada domniemania niewinności a nie odwrotnie. Karanie mnie za czyny innej osoby tylko dlatego, że należałbym do tej samej organizacji jest odpowiedzialnością zbiorową i ja protestuję przeciwko takim bolszewickim standardom.